Wymarzłam, ale chciałam choć zarys planowanych rabat zobaczyć. Rozłożyłam więc wąż ogrodowy i wyciachałam na razie obwódki i powolutku zaczynam środki. Oj, będę miała w tym sezonie sporo miejsca na wysypywanie skoszonej trawy
Otóż jest, tylko najczęściej w ogrodzie cechuje nas słomiany zapał. Wylewamy wiadra różnych środków jak rośliny są już zainfekowane lub zniszczone przez owady. Jak czegoś nie widać to znaczy, że nie ma żadnego problemu.
W moim przypadku efekt ograniczenia patogenów i niszczycielskich owadów przynoszą systematyczne i profilaktyczne działania które wykonuję przez cały sezon wegetacyjny.
Od lat stosuję wyciągi z wrotycza i piołunu. Ten rok to również trzeci sezon w którym będę stosował skoncentrowany napowietrzony wyciąg z kompostu (Compost tea) który zawiera w sobie pożyteczne nicienie, bakterie, promieniowce i grzyby.
Mój trawnik.
Funkia.
Rododendron.
Żurawka.
Brak oznak żerowania larw owadów i ślimaków.
Nie stosuję żadnych środków chemicznych.
U nas też ciepło, ale niestety teraz nie mam czasu na ogród.. musi poczekać.. i coś się zachmurzyło, chyba pogoda się sprawdzi i kilka dni popada. Jedynie piłą spalinową wczoraj ucięłam największe i najstarsze kępy traw, przy okazji przycinania wierzby. ALe to zajęło dosłownie 5 minut.. teren niesprzątnięty tylko grube zebrane ..
Łyso bez traw Z tego powodu też zwlekam z przycinaniem ile się da.
Odmiany rh już wybrane - na początek będzie to Nova Zembla, Calsap oraz Roseum Elegans . W ostatnim czasie zrobiłam rekonesans pobliskich szkółek aby zapoznać się z ich asortymentem i zobaczyć co z moich planowanych roślin posiadają. Najmniejszy wybór jest traw, z hortensjami Limelight też może być problem no i z żurawkami . Podsumowując będę musiała troszkę pojeździć aby nasadzić swoje rabaty. Ale za to dużo bukszpanów np. kulek, na pniu szczepione fajne zimozielone . No i przygarnęłam takie maleństwo - cyprysika.
Myślałam, że nie będę miała róż u siebie. Ale jak tak patrzę na Twoje róże to zaczynam się do nich przekonywać. Tylko one wymagają chyba spoooro pracy... Reniu, piękne!