Kompozycja jest nieskończona, a więc dojdą kluczowe rośliny, czarne wcale nie będzie takie czarne. bo posypiemy jasny grys i dojdą szklane i zielone kule, jeszcze inne żurawki być może.
Przyjmuję jakiś rytm, zaplanowaną myśl, intuicja mi mówi jak mam postawić, a dzwoneczek dzwoni, że tak jest dobrze i leci...potem to już tylko dopieszczanie
Trawy i turzyce na tej rabacie:
Hakonechloa macra "All Gold", Carex testacea, Pennisetum alopecuroides "Little Bunny", Miscanthus sinensis "Morning Light" po rogach lustra
Jakoś tak mam Lubię czasem (co ja gadam czasem...hmmm...zawsze lubię) improwizować, wymyślać na poczekaniu, a ta rabata właśnie taka jest, czuję że mi wyjdzie, bo szklanych kul z żywymi bukszpanami to jeszcze chyba nikt na świecie nie łączył. Jak nie będzie za dużo, to jeszcze pojawią się z polerowanej stali.
Rozpoczęliśmy obsadzanie okolic szklanej kuli. Mam cały czas związane ręce, bo nie mamy jeszcze kul szklanych do położenia w rabatę, będą one umiejscowione pomiędzy kulkami z bukszpanu, a trawkami.
Kolorowe listki odbijają się w lustrzanym polerowanym pojemniku.