Studnia oddana do użytku

tak wygladaly u mnie ziola w zeszlym roku
a w tym roku wyrasta w tym miejscu cos dziwnego (fotka jutro)

Mala_Mi napisał(a)

Kto ma pszczoły ten ma miód.... kto ma dzieci..

Biegłam sfocić runianke i zobaczyłam, że już normalne tulipany zaczynają
Wieje, zimno ale wiosna

Kto ma dzieci ten ma robote ale kto jest babcią ten też ma miodek, buziaczki , przytulki, fajne rozmowy.Tulipanki śliczne , u ,mnie do nich daleko.

znalazłam fotkę mojej białej piwonii, w realu wygladała piękniej

Trzmielinki w zeszłym roku wiosną przed cięciem


i latem
[b]bold text

Tego drugiego najlepiej włącz w żywopłot, bo strasznie chudy jest... Albo podsadz go mniejszymi i formuj w stożek.

Drugiego tnij tak



Możesz związać te górne pędy, by nie został mu jeden przewodnik po cięciu, a kilka które szybciej się zabudują.

Myślę, że dość czytelne?

Fotek Magical Candle nadających się do prezentacji nie posiadam ( zapewniam, iż odmiana bardzo dekoracyjna) natomiast przedstawię pełny rozwój od wiosny do jesieni Magical Moonlight

zaznaczona karteczką


pierwsza za pomarańową jeżówką


I na koniec - na tym etapie wyraźnie odcina się barwą od Vanilki, kwiaty osiągnęły już swoją docelową wielkość, niestety tu już podwiązywane bo łodygi uginały się pod ich ciężarem

Kasya napisał(a)

długo masz brzoskwinię ?
jak sie sprawdza ?

brzoskwinię posadziłem w zeszłym roku - pięknie i obficie zakwitła, ale po jednym nocnym przymrozku wszystkie kwiaty spadły na ziemię i kicha

nie to co śliwa

Masz do porównania moje azalie japońskie. Bo leniwa forumowo jesteś i nawet do mnie nie zajrzysz...masz u siebie

Orlice, potem Schneeperle i Georg Arends. Porównaj zeszłoroczną wielkość i tych trzylatków...i ilość liści...

Klematisy:
Mrs.N.Thompson 3 sztuki


Fuyu-No-Tabi 2 sztuki

jazzy napisał(a)

To ja sobie posiedzę i jeszcze raz popatrzę...

Moja wiosna:


Wieczne szukanie narzędzi o trzonkach dębowych (w więc ziemistych) spowodowało, że je przemalowałam. Psik, psik i już nie zgubię (chyba).

Czas sałat-ek i wiosenej odnowy:


Klosze odpoczywają w dzień:

Krokusy ze słońcem po 14.00-ej dopiero teraz zakwitły:


Stellata w tarasie jeszcze czeka:

O tu mam zdjecie z lata 2013 , zobacz jaka malutka jeszcze nie kulka

Zaczynają się zmiany na rabacie "basenowej"

Nasz ogród nie jest łatwy. Położony na dosyć stromej skarpie. Teren podzieliliśmy na poziomy. Z przodu - przed domem , tzw przedogródek jest na poziomie, nazwanym roboczo -1, dom i najbliższe "otoczenie" domu na poziomie 0, natomiast ogródek "roboczy" (jagodnik i warzywnik) na poziomie +1. Między najniższym poziomem a najwyższym jest ok 10 m różnicy. Wiele osób bedzie uważać, że różnice w poziomie są fajne i pozwalają lepiej, ciekawiej zagospodarować teren. Zgadzam się, ale to się wiąże i z o wiele większymi kosztami oraz innymi problemami. Podczas budowy, po pierwszej większej ulewie cały żwir z drenażu był na drodze - na dole. Oczywiście łopaty, miotły w ręce i heja do sprzątania.I tak co jakiś czas. Potem mur za domem, w nocy przed naszym wytęsknionym urlopem - runął. I to tyko i jedynie dzięki majstrowi, który nas nie słuchając, zrobił mur po swojemu (tzn bez drenażu, zastrzałów itd). Nie było to miłe. Już nie mówię o "wygodzie" sadzenia i pielęgnacji roślin.
Ale i tak lubię te moje skarpy. Co się naszarpię to moje - ale kiedyś będzie pięknie
Niestety ze względu na wielkość - muszę ogród "tworzyć" etapami. Całkowicie leży przód (oprócz małej skarpy przed domem). Nawet poziomy dzielę na części: lewa, prawa, pod murem, skarpa itd.
W tym sezonie chciałabym zagospodarować poziom "zero". może nie całkiem ale powolutku do przodu. I w końcu uzupełnić rośliny na skarpie.
W sobotę posadziłam mnóstwo bylin pod murem. Chciałabym osiągnąć efekt podobny jak na zdjęciu:

makkasia napisał(a)

a teraz raporcik :
wymyśliłam sobie dziś małą, dużą zmianę chociaż myślałam o niej od kilku sezonów to wydawało mi się, że dobrych roślin się nie wywala a dzisiaj doszłam do wniosku, że skoro mnie wkurzją i dodatkowo za chwilę i tak nie będę mogła nad nimi zapanować to trzeba to zrobić no i wzięłam się:
oto zajawka było już ciemno kiedy robiłam fotkę



Ciąg dalszy nastąpi

Ulala...