Malgosik napisał(a)

aha, to może i mój gladiator kiełkuje, ale spod żwirku trudniej się wychodzi

Malgosiu moj tez w zwirku ale cieplutko od domu tam ma

Zapraszam na kawkę

Przycięty dereń

Mój też świeżo po koszeniu i wachlarzowaniu (oczywiście bez chemii).

Piękny trawnik Waldek,
Właśnie zakupiłam areator/wertykulator i przeglądam ten wątek, aby się dowiedzieć co robić najpierw i jakiej mocy macie te urządzenia elektryczne i natrafiłam na te zdjęcia, aż dech zapiera, soczysty, zdrowy, puszysty.

Rysowanek c.d. Zaznaczyłam dom i garaż. To co będzie za domem i po prawej stronie podjazdu zostawiamy na poźniej, gdyż ta część jest jeszcze nie uprzątnięta po budowie. Podjazd dodatkowy ciągnie się przez całą długość działki więc jszcze hen daleko za dom. Więc z różanką połączyć nie da rady. Wymyśliłam połączenie z rabatą przy tarasie. Tylko chciałabym zrobić tam coś w rodzaju przejścia, żeby ten zamknięty kwadratr miał połączenie z tą częśćią co poza nim. Może takie płyty betonowe i żwirek między nimi? Jakoś może da to się wkomponować w rabatę? Wyrysowałam też takie półkoe, gdzie mogłabym zrobić kącik z ławeczką. To zielone to tulipanowiec I też tam rzuciłam te płytki. Ten brak przejścia przeraził mojego męża, więc kombinuję jak go zadowolić

Słoneczko nieśmiało wygląda ale ręce marzną jak nie wiem. Oto świeżutkie zdjęcia mojej Wiosny
Tulipany



Żonkile (które nie były wykopane w zeszłym roku)

Ciemierniki jeszcze ciesza oczy biale, bo te drugie mam juz ciemne

Dodaję wyraźniejsze bazgroły.
W poprzednim poście ścieżka była odcięta ekobordem, tutaj nie ma odcięcia, bo wszytko jest w ramach tej samej rabaty, obsypane korą



Żeby oddzielić ścieżkę ekobordem i wysypać przy niej żwirek, muszę dać ekobord po obu stronach tej ścieżki.
Borówki przy studni mają być, bo tam jest słonecznie i wilgotno.
Jak już narysowałam, to skłaniam się chyba do tej kory, mniej będzie kołomyji.
Musimy mieć dostęp z tyłu studni, bo tam jest prąd i kranik.
Łatwiej też będzie też dostać się ze ścieżki do porzeczek i truskawek.

Wczoraj sie napracowalam hihi pierwsze pikowanie ....kiedy reszta nie wiem hihi

Właśnie wróciłem z giełdy i melduję, że kupiłem pudełko stokrotek po 1.25 W kwiaciarniach płaciłem po 3 złote za sztukę... Skandaliczny skandal


I jeszcze przedpremiera tego co znajdzie się na wianku



Pozdrawiam Was serdecznie i... byle do piątku

Przepraszam, rzeczywiście wszystko jest jak na dłoni Więc masz rację nie da się tak , byłoby za dużo. Może przykleić rabatę do bocznej ściany domu np. tak

Czerwone i żółte to berberysy a te większe krzaczki to np. róże ale niekoniecznie - po prostu coś tej wielkości z roślin które lubisz

Kurcze mam dylemat.
Na dniach będę zdejmować darń wokół studni. Tutaj planik:



góra rysunku wzdłuż granicy:
od lewej pod 3 prostokątnymi skrzynkami warzywnymi będzie żwirek
półkole pod huśtawka po prawej wyżwirkowane
chciałam ścieżkę z desek wokół studni (po środku) też wyżwirkować
tylko czy nie będzie za bardzo naćpane?
prościej by chyba było dać korę, nie dzielić tego rejonu, tylko jak długo wytrzymają w ziemi te deski...
sama już nie wiem co robić
może zaraz lepszy rysunek skrobnę

Witajcie u schyłku tygodnia, a może i zimy?

Białego u mnie nie ma, ale czarne wisi nad głową. Niechby popadało, i sobie poszło, a nie tak zawieszone niezdecydowanie.

Miłego słonecznego dnia życzę.

Pani Danusiu.
Spojrzałam na pani wizytówkę i mam pytanko. Czy drobne kamienie znajdują sie tylko przed bukszpanami, czy pod nimi i żurawkami też, np. tu.


I jeszcze pytanko, ta czarna trawka nie trawka, cóż to takiego.

Pszczelarnia napisał(a)

Wrzucę kilka archiwalnych zdjęć z 2014 roku, coby jakoś okrasić ten wątek i zostawić miłym gościom trochę koloru:

Och jak Ty o nas dbasz Zwłaszcza dziś takie widoki bardzo pożądane - szaro i buro za oknem.
Szukałam w googlach zdjęć gruszy chanti...coś tam i wyskoczyły Twoje zdjęcia Choć piękna, to nie mogę znaleźć miejsca dla niej, a dumam od jesieni.

A teraz tnę je ile wlezie .tu będzie kurka

Dla Skuli ----- moje buszpany wszystkie są wychodowane przezemnie . .Drugie tyle sama zniszczyłam nie wiedząc jak z nimi postępować i jak mi przeszkadzały to wywalałam .Potem je polubiłam bo zobaczyłam że nic a nic się przy nich nie robi oprócz czasami podlania .Kupione nie nalezy podlewać żadnymi nawozami bo one i tak są pędzone.Tylko woda ale kiedy czasami napadnie je mmszyca to zmywam pod ciśnieniem wodą i cieszą oka Moje roślinki nie mają ze mną najlepiej ,bo mój ogród po 40 latacj musiałam odnowić Po Rodzicach stare bardzo drzea i krzewy trzeba było usunąć Pozdrawiam

ale ciemny poranek...życzę słonecznego dnia...i dzielę się z Wami moim "prywatnym słońcem"