Będę wiecziorkiem i z cacałkiem na wieczór naj lepsze teraz do placków ziemniaczanych lecę może coś zostanie to przyniosę dzieciaki jedzą z cukrem i śmietaną
Buziam i dziękuję za pozdrowionka
Witajcie kochane zaraz po odpisuję ale naj pierw wstawię moje domowe
Wszystko je rośliny tylko krab ochotkę dostaje raz w tygodniu także do ogrodowych się zaliczją
Pomiary Guci Legwana zielonego zwanego smokiem
dł ciała 77cm
dł ogona 53,5 cm
No to mnie nie pocieszyłaś
Ale dobrze znać "wroga".
Trzeba zebrać nasiona. O ile będzie warta tego zachodu. Pocieszam się, że zimy nadal nie ma i wygląda że już chyba nie będzie. Co prawda do mroźnych miesięcy zalicza się jeszcze luty. Ale jak zejdzie śnieg to ją zabezpieczę, na razie ma pierzynkę śniegową (północna rabata), a wcześniej mrozu nie było . W ziemię wkładam palec i wchodzi jak w masło.
A dla niewtajemniczonych z naparstnicami pokazuję jak wyglądaj normalne naparstnice..
A że zimy nie będzie..... przebiśniegi całe w pąkach. I to wszystkie. Zasypałąm liśćmi, ale to już chyba nic nie da..
Za oknami mamy prawdziwą, piękną, białą, śnieżną zimę, ale w domu już wyczekuję wiosny, więc są pierwsze hiacynty w moim ulubionym kolorze.
W wazonie wciąż stoją oszronione, zimowe róże, ale dodałam hiacynty w kolorze parapetowych i już jest nieco wiosenniej - pasuje do aury za oknem - trochę zimy, trochę wiosny.
już się nie mogę doczekać swoich owoców (mam żółte i czerwone maliny, jeżyny, borówki, porzeczki, agrest, wiśnie, czereśnie, jabłka, brzoskwinki, aronię) - wychodzą z nich pyszności
Z nowym sezonem nowe plany i oczywiście zakupy ogrodowe. Kupiłam kilka nowych bylinek i oczekuję wiosny. W tak zwanym międzyczasie testuję nowy aparat i poznaję jego możliwości. Łoj, jakie to skomplikowane
Muszę się wiele nauczyć, ale lubię nowe wyzwania
Witaj, Ewo
Dziękuję Ci za miły wpis
Róże, w zależności od przewidywanej zimy okrywam lub nie. W ubiegłym sezonie i w tym zrobiłam tylko kopczyki. Niech sobie róże radzą i się hartują, żeby w razie bardziej srogich zim miały większe szanse. W mroźniejsze zimy okrywałam słomą i gałązkami jodły lub świerka.
Co do wyboru odmian, które Ci się spodobały - są OK, ale jest więcej jeszcze lepszych odmian. Te nie są moimi faworytkami w tej tonacji kolorystycznej, choć naprawdę są bardzo urocze.