Kindzia sasanki z biedą odnalazłam - są ale mikruski - dopiero co wylazły.
Irenko - czekam cierpliwie

nawet na nie nie zaglądam bo jakbym zaglądała to by mnie mogła cierpliwość opuścić. Fajnie że do mnie zajrzałaś
Asiu - to ja Ci przy okazji obfocę to wypiętrzanie

Tzn że im się robi taka jakby łodyga (albo kilka) i trochę tracą "fason" - niektórym się tak robi bardziej innym mniej. Ja mam takie które co roku mogłabym rozsadzać. Jest to jakaś korzyść bo trzy lata temu kupiłam 3 teraz mam ich 30 a niedługo może z nich być i 300

jak tak będę rozsadzać

Luki (Łukasz) mówi, że co dwa lata to już trzeba rozsadzić.
Trochę mojej wiosny chociaż mi się wydaje jakaś "marna" a może już nie zauważam tyle co kiedyś bo ciągle mam to samo