To mówiłam ja onegdaj,
zima jeszcze da "popalić".
Natury sie nie oszuka,
i nie ma co się tutaj żalić.
U mnie śnieg zaledwie prószy,
zimno coś w pobliżu zera
Czapkę wciągam ja na uszy,
na wiosnę w kalendarz spozieram.
Na bałwanki wciąż poluję,
ale śniegu ledwie garstka,
po spacerze kontemluję,
co też dolać do naparstka?