Mogłaś trochę nasion zostawić w domu do wysiania na rabatach wiosną. Ale jak to będzie się tak siało jak w tym roku to i tak zawerbeni Ci cały ogród i trzeba będzie to pielić jak chwast
Też zakwitnie tylko ciut później niż taka wysiana w domu. A jak Ci nie wzejdzie to masz u mnie nasionka...trochę zebrałam, tak na wszelki wypadek. Dziś cięłam cały szpaler z werbeny która się wysiała z 2 sadzoneczek posadzonych w 2013 (przezimowały z braku zimy). Wyglądała fajnie taka zasuszona, ale w obawie przed wysiewaniem się... wycinałam całą, a większość wypieliłam bo zagłusza mi azalie. To samo zrobiłam przy ognisku.. i dziś zapłonęło pierwsze ognisko w sezonie
To się samo wysiało w tym roku i kwitły jak szalone, pomimo pielenia i tak sobie wyrosły.. znalazły zakamarki pomiędzy kamieniami i pomiędzy azaliami
I ognisko... z wysianych nasion z badyli które składowałam wiosną do wyrzucenia po wycięciu wiosennym .. tez dała radę
To teraz opowieść jak złapałam szadź w ogrodzie......i dziękuję wszystkim miłym gościom zaglądającym w odwiedziny do mnie...serdecznie was pozdrawiam i zapraszam na spacer po ogrodzie w szronie i kryształkach