Trochę już odreagowałam w minioną sobotę w ogrodzie i niedzielę na spotkaniu ogrodowym! Teraz też odpoczywam od pracy zawodowej i opieki nad seniorem ogólnie mówiąc. Nadrabiam remontowo, bo do ogrodu za zimno. W nocy padał deszcz, potem śnieg. W dzień wieje lodowaty wiatr. Nie powiem, że mnie to cieszy ale trochę mi to ułatwiło wybór, czy ogród, czy dom!
Dobrze, że te nocne przymrozki symboliczne, myślę,że strat nie będzie. Ale najbardziej ciekawa jestem co z brzoskwiniami, bo kwitną w najlepsze, ale czy będą owoce?
W ozdobnym rządzą hiacynty, kolorem i zapachem
Zdążyłam już sobie powiększyć rabatę słoneczną- powiedzmy,że w tym roku zagęszczę ją na styl angielsko- pinterestowy
Tyle roślin i inspiracji w necie że oczopląsu można dostać. Psiapsiółki zielonozakręcone obdarowały mnie też roślinkami ze swoich ogrodów.
Część jeszcze leci kurierem
Będzie dosadzanie, przesadzanie i szaleństwo w czystej postaci
I tu też zmiany. Trochę się muszę odizolować od przechodniów i taka mi rabatka wyszła po wsadzeniu rzędu tui. 50/50 słońca i cienia.
Ale zmieściła się różowa Annabelle i liatry i zawilce i hosty i żurawki
To mój szalony element wodny z kastry budowlanej.
Miejmy nadzieję na cieplejsze dni to podziałam.
Zamówiłam sobie jeszcze aerator/ wertykulator do trawnika, bo to też moje oczko w głowie
Na tym zdjęciu wydaje się, że ogród jest wąziutki, taki paseczek, ale przecież taki nie jest.
Jak to złudzenie działa.
Ciemierniki zacytowane przez Vitę na mnie też zrobiły wrażenie.
Rewelacyjnie to wygląda.
Zresztą cały ogród tak wygląda.
Zmiana koloru diametralna, ale chyba lepiej będziesz się czuła teraz. Tamten był zbyt agresywny
Haniu, dobrze, że choć opaska się znalazła. Miałam pisać, że pewnie się znajdzie jak nową kupisz
Miałam tak że złotym serduszkiem - przywieszką, przetarło się oczko i spadło mi z łańcuszka w czasie prac w ogrodzie. Nawet za bardzo nie szukałam, bo mogło być wszędzie, w kompoście albo pod ściółką z trawy , którą po koszeniu rozkładałam na warzywniaku. A równie dobrze mogłobyć gdziekolwiek indziej, bo cały dzień nie zauważyłam jego braku. Po kilku dniach, kiedy straciłam nadzieję, że znajdzie się przypadkiem - zabrałam stary łańcuszek i dołożyłam resztę kasy i kupiłam bardzo podobne serduszko, aczkolwiek nie takie samo. Za kilka dni schylając się wyrwać chwast z brzegu rabaty na warzywniaku zobaczyłam leżące moje zagubione serduszko Niesamowita radość!
A propos chwastów, masz u siebie taki chwast( zapomniałam jak się nazywa)? U mnie dopiero od jakiegoś czasu są w ogrodzie.( jak obejrzysz napisz to zdjęcie usunę)
Monia, przez te mrozy przyroda przystopowała. Część roślin zmarzła, część kończy kwitnienie.
Tulipany niedługo zaczną
Teraz takie prezenty roślinne to skarb. Cieszyłam się jak głupia jak otworzyłam paczkę.
Zimnica skutecznie odstrasza od prac ogrodowych.
Dzisiaj bardzo się zdziwiłam, kiedy wstając rano ujrzałam za oknem śnieg.
No, ale mam nadzieje, że to taki ostatni tej wiosny.
Nawet cos porobiłam w ogrodzie, a raczej na schodach wejściowych, bo w końcu rozebrałam swojego skrzata. Trochę mi zajęło rozplątanie drutu. Schowałam wszystkie akcesoria na grudzień, żeby zrobić nowego, bo spodobał się całej mojej rodzinie.
Jutro ma padać, więc widoki na prace ogrodowe szykują sie dopiero na sobotę.
Będzie sprzątanie tarasu, żeby goście wielkanocni mogli z niego skorzystać, jeśli pogoda będzie sprzyjająca.
Nie ma sprawy jak coś Ci się uprości to pisz. Ja sadzonki robię cały sezon, zawsze coś dla kogoś, to jakby wpisane w mój ogród. Największy dostatek mam ożanki, tyle siewek różnej wielkości, że można kilka rabat nimi obsadzić
Pierwiosnki białe zachwycają ciągle bo chłodno, a ząbkowane już zaczynają z drugim pięterkiem kwiatków.