Dobra .... tu masz rozmieszczone wszystko co posiadasz... oprócz dębu (on będzie przed drewutnią patrząc od furtki), brzózki dwie na froncie i jarząb pendula...bo już nie ma miejsca
Różę mam posadzoną zeszłej wiosny, ale nie mam dobrej fotki. Mogę pokazać taką z oddali. Pamiętam, że pachniała i miała kolorowe kwiatuszki, ale delikatne. To ten niski krzaczek na wprost huśtawki. Była sadzona z gołym korzeniem i mieliśmy suszę, a ja zakładałam tę część ogrodu i nie miałam za wiele czasu na podlewanie, ale sobie dała radę. W tym roku będzie miała pergolę. U mnie słońce miała do południa potem cień od starych jesionów. Kwitła do zimy.
moja wyobraźnia jest trochu ograniczona ale hmmmm coś w tym stylu? kolor donicy byłby taki sam jak elewacji i może wokół niej lub przed nią jeszcze jedną niższą, szerokość kurcze no nie wiem sama jaka, a wysokość to jakbym chciała stopniować to ta chyba min 50 cm.
Na przeciw jest taras i wokół niego mogłabym powtórzyć podobną
Czy z tym różanecznikiem da się coś zrobić aby wyprostować jego pokrój- strasznie rozchodzi się na boki co wynika z tego, że kiedyś w zimie zając pod nim pomieszkiwał. Czy przywiązywanie do jakiegoś przewodnika może coś zmienić?
Minęła doba od zastawienia pułapek. Trzy zostały sprytnie ominięte i zasypane. Natomiast w jedną kret się złapał . Na zdjęciu z poprzedniego postu to ta niska sprężynowa pułapka.
Dodatkowo w domu znalazłem jeszcze jedną starą pułapkę. Więc jak zajdzie konieczność mogę zastawić pięć pułapek jednocześnie .
Nie mogę się doczekać kiedy moja będzie taka, w tym sezonie wyglądała tak i mimo że powinnam nie obcięłam jej kwiatu ( to ta bidulka na pierwszym planie ale lepszego zdjęcia nie mam
Piotrze a ile czasu zajęło Ci doprowadzenie do takiej wysokości? I jaka była sadzonka bo moja z patyczka wyhodowana to pewnie trochę dłużej to potrwa
Nie ma za co przepraszać. Ja też kiedyś myślałam, że wysyłają, bo strona jest i ceny... Spoko
Pozdrawiam. Przeglądam od wczorajszego wieczoru po kawałku Twój wątek. Może wkrótce coś napiszę, jak już się lepiej zorientuję.
Kasiu mam bzy, bo też je lubię I też bujam się z nimi tu i tam.. one najlepiej wyglądają razem z innymi krzewami.. szczególnie, że potrafią rozrastać się rozłogami.
Jedynie Krasawica Moskwy nie rozłazi się, ale posadziłam ją idiotycznie i zastanawiam się jakby takie wielkie drzewo zniosło przeprowadzkę. To piękny lilak, a rośnie z cieniu i się meczy.
Nie rozłazi się też lilak Miss Kim, jest kompaktowy i zwarty.. ale kolor ma taki nijaki... i niezbyt podoba mi się..
Mam fioletowe od mamy i pełne białe od szwarierki.. takie nasze zwykłe, ale za to jakie pachnące Rośnie sadzonka od Bogdzi