hanka_andrus napisał(a)

Bogate poletko kopru lubię i dodaję go do "do wszystkiego", ale ten, który kupuję, mimo, że z upraw ekologicznych, nie pachnie i nie smakuje jak kiedyś. Aromatyczny jadłam trzy lata temu, dostałam duży pęczek od znajomej z Polski, a potem to już tylko o smaku... njakim
Zachowaj Haniu dla mnie trochę nasion, dobrze? Może bym posiała u siebie dla przypomnienia, jak smakuje i pachnie koper prawdziwy?
Można go już siac, bo lekkie przymrozki mu nie szkodzą, a potem jeszcze raz w lipcu? Czy może termin nie jest istotny?

Haniu, czytałam wiersze u Zbyszka , no zaskoczona jestem i jakaś taka... rozweselona serdecznie Wam dziękuję!

Wiesz IWo, koper z nasion ze sklepu nie jest tak aromtyczny jak dawniej. Teraz najłatwiej kupić odmianę Szmaragd i Lukullus
Jak się go posieje w rządku, lubią go objeść mszyce, Więc lepiej nasiona po prostu rozrzucić i zostawić baldachy do rozsiania na przyszły rok - wtedy jest rewelacyjny.
Hania, siejesz w rządki? Chyba nie, bo nie wygląda.

Po to te wiersze ze Zbyszkiem klecimy,
żebyście mieli wesołe miny.
Bo jak nam w marcu zawiewa chłodem,
to taki rym jakby bułka z miodem!

Metafor, przenośni i słów udziwnionych
tutaj nie znajdziesz, i nie dziw się,
Bo my jesteśmy duet nie szkolony,
I nam pasuje wstawiać nawet androny!

Iwonko koper masz u mnie zaklepany.
Muszę tylko się dostać do altany,
a że na dworze pogoda nie stała,
podróż w to miejsce będzie trochę trwała.

Gabrysiu, Nie sam się rozsiewa. Trochę potem jest pielenie utrudnioone, ale co większe wyrośnie natychmiast do użycia się bierze.
Zeszłego lata zebrałam trochę nasion, ale zostały w altanie, to tak jakby sie przemroziły. Muszę tylko teraz sprawdzić siłę kiełkowania.
W rządki to wysiewam w szklarence na szybki pierwszy zbiór.


Nic dziwnego, że potem u mnie róże w koprze.






Na poprawę humoru przy takiej pogodzie za oknem.

hanka_andrus napisał(a)

Gabrysiu, Nie sam się rozsiewa. Trochę potem jest pielenie utrudnioone, ale co większe wyrośnie natychmiast do użycia się bierze.
Zeszłego lata zebrałam trochę nasion, ale zostały w altanie, to tak jakby sie przemroziły. Muszę tylko teraz sprawdzić siłę kiełkowania.
W rządki to wysiewam w szklarence na szybki pierwszy zbiór.


Nic dziwnego, że potem u mnie róże w koprze.




Na poprawę humoru przy takiej pogodzie za oknem.

Śliczności.
Ja też mam koper na rabatach kwiatowych, jest śliczny i "mgiełkowy".

Zaawansowana wiosna u Was, w Katowicach dzisiaj śniegowo Ciągle podziwiam za tą niezliczoną ilość wierszy Pozdrawiam

Haniu dziękuje za wiersze i za wszystko zaglądam tu i na facebook

Bodziszki humor poprawiły skutecznie Pozdrawiam przedwiosennie

Tylko patrzę czy u Hani w księdze
pojawiła się jakaś rymowanka.
Odpowiedź rychtuję jak najprędzej
- nie zawsze udaną składankę.

A że organa swe często badamy,
jemy korzonki, miód i cebulę.
To wierszyki dla Was składamy
aby wszystkich rozbawić czule.

Rozległa jest tu poruszana tematyka
od kartaczy, kreta do lisa w kurniku.
A i nie wiem czy tu znajdziecie
przepis na udane i szczęśliwe życie.

Przepis na udane szczęśliwe życie?

Wg dawnego sposobu, co nie pasowało, albo się w związku psuło, trzeba rozmawiać i naprawiać.
A dziś nie ma czasu na rozmowy - od razu do sądu i rozwód!

To tak w skrócie. Najważniejsza tolerancja i szanowanie człowieka, który jest obok nas, z jego wadami i zaletami. Ponoć go kiedyś wybraliśmy z miłości.


Dla wszystkich z gałązką pokoju- pozdrowienia od Hanusi.