Haniu świetny urywek i ja się cieszę, że mam psa to mnie zmusza, żeby wyjść co dziennie rano na spacer a tak bym dupsko w domu trzymala, no czasami i wypadek się zdarzy pozdrówka
Ewcia fiołek już puścił nowe listki czyli się przyjął a skrętnik póki co siedzi w pudełeczku i czekam aż coś wypuści
.... jeszcze wszystkich nie zdobiłam pierniczków ale jeden Rudolfik już jest
Dziękuję bardzo....bo widzisz Pszczółko....o ten buk się rozchodzi...on serc potrzebuje brzęczących....listeczki ma a serduszka na żyłkach chcę powiesić
Dzisiaj upiekłam trzy blaty. Formują się teraz przyciśnięte deską i starym żelazkiem. W sobotę mam zamiar przełozyć je powidłami sliwkowymi i masą orzechową.
Przed pieczeniem
też tak do tego podchodzę
również "mroźne" oblicze ogrodu jest zawsze bardziej ciekawe, kiedy wzbogacone choćby zeschniętymi bylinami czy pozostawionymi trawami ...
...uwielbiam te widoki...
Próbowałam sfotografować moją choinke przed domem ale słabo wyszło....
Tu nawet widać nie tylko moją ale z tyłu jest widoczna choinka od sąsiadów, w rzeczywistości moja jest o połowe mniejsza ale widok z perspektywy dakhe inne złudzenie..
Gabrysiu w tym roku u mnie świąt nie ma planów nie mam żadnych, ale podglądam co u Was szykujecie na święta kartki tylko do końca roku dzięki za troskę i pozdrawiam serdecznie