Po jakimś czasie okazało się, że w czasie budowy nie było widać ani jednego owada, co mocno niepokoiło inwestora, a po posadzeniu roślin pokazały się ich roje, ogród odżył i zabrzęczało. Pojawiły się pszczoły, motyle i inne owady.
Oto dowód, udało mi się nawet zrobić zdjęcie - kraśnik siedmioplamek
Przedtem był tylko kurz i pustka