Właśnie tak jak rysujesz

. Faszyne ułożoną na pochyłości, mocuje się na długości kołkami co 50-80 cm (A). Między faszynami wyjdą przerwy, w których można sadzić rośliny. Mogą być to lilie wodne, ale i wiele innych, choćby grzybieńczyk.
Można też mocować jedna koło drugiej (B), wówczas kołki wbija się nie przed nią, a centralnie w nią. Do tego rozwiązania wybiera się cieńsze paliki. W szpary rośliny - grzybieńczyk, kosaćce, oczeret jeziorny.
Mniej więcej tak to widzę, pod rydlem samo Ci wyjdzie, gdzie wbić kołka czy jak położyć faszynę itp. Strome brzegi, jeśli takowe wyjdą z któreś tam strony, można obić kołkami.
Lilia 'Attraction' posadzona co 1,5 metra pokryje całkowicie lustro wody.
Jedna sadzonka pokrywa liśćmi ok. 3m2 lustra wody w trzy, cztery lata.
Spokojnie co 1,5 metra wystarczy, aby już po kilku latach stabilizowały dno, ale lustro wody w miejscu sadzenia będzie całkowicie zarośnięte. Sadzonki muszą być dorodne (duże kłącza), kopane ze stawu, a nie z doniczki, bo te zanim się zaaklimatyzują na tej głębokości, to dwa lata minie.
W przypadku pałki laxmanii wyciągnęłaś konkretny argument, podmokły teren będzie jej sprzyjał, może faktycznie być pół hektara szuwarów nie do opanowania, nasiona fruną na odległość - zrezygnuj z niej. 'Albescens' w sensie że trudno się go ogranicza, trzeba się troszkę nagimnastykować z rydlem i w woderach, ale do stawiku nadaje się idealnie, toż ta roślina znosi każdą oscylacje wody.
Faszynę przy bardziej pionowej ścianie zaplata się na przemian między kołkami, w jednym rzędzie, podobnie jak wiklinę przy pleceniu kosza.
Pozdrawiam