Jeśli mowa o hostach, jedna z moich ulubienic streaked hosta Ice Age Trail postanowiła wrócić do swojej rodzicielskiej formy czyli skądinąd też pięknej hosty Big Daddy. To znaczy liście zaczęły robić się zielone jak u podstawowej formy, gubiły cudowne jasne pomazane paseczki. Ratując to co zostało odcięłam zielone, zobaczę wiosną efekt. Odcięta część pojechała do ogrodu na wsi (dom po babci męża, w którym zaczęłam dodawać swoje roślinne trzy grosze), bo Big Daddy już mam w innym miejscu.
Miejsce akcji
Odcięta część prawie bez pasków streaked, wykopana i położona na sąsiedniej rabacie
to co zostało wróciło na swoje miejsce
i rośnie
Mam nadzieję, że na wiosnę będzie piękna