O tych jabłoniach nic nie wiem. Znam tylko malinówkę oberlandzką.O J.Grieve pisała Danusia, ze szkółkarze ją plecają do formowania.
Klon polny - jakoś nie zauważyłam, żeby się rozsiewał.
Tutaj żywopłot z klona polnego (generalnie klony lubią dobrą wilgotność powietrza i podłoża ponoć) w wersji angielskiej:
To roślina bezproblemowa. Potrzebuje słońca, nawet w półcieniu słabiej kwitnie. Ziemia wilgotna, odczyn obojętny lub lekko kwaśny. Kwiaty ukryte są między liśćmi, pięknie pachną - dla mnie wanilią, dla innych dojrzałymi śliwkami lub morelami.
U mnie rośnie od kilku lat w jednym miejscu, rozrasta się za pomocą kłączy. Jest zdrowy.
Jesso,ta rabata jest śliczna,a jak tam jeszcze róże zakwitną,będzie totalny odjazd
Doczytałam o twojej chorobie,ale skoro juz dajesz radę klepać w klawiature,znaczy się dobrzejesz
Czy ambrowiec naprawdę pachnie ? Czy to tylko chwyt reklamowy.
Dlatego właśnie niedawno dosadziłam kolejnego klona: Royal Red. Nie mam jak go pokazać, bo tuż po posadzeniu zgubił liście, ale mam nadzieję, że od przyszłego sezonu będzie mnie cieszył "od progu", bo rośnie na wprost drzwi wejściowych. Marzyłam o nim od dawna, ale trzeba było dużo naprzesadzać, żeby przygotować mu miejsce Cieszę się jak dziecko
Co do "egzotycznych" drzew - dla mnie nie są nimi platan, katalpa, czy inne, ale rzeczywiście u Ciebie jakoś trudno go sobie wyobrazić.
Jak wytężysz wzrok, to nowy klon ma na zdjęciu (z października) jeszcze parę listków: