Basiu złota jesień i u mnie połowicznie. Dopiero się wybarwiają buki, ale lipy, brzozy i topole już bez liści.
Chyba takiej prawdziwie złotej , to już nie doczekam w tym roku. liście spadają jakieś pokurczone.
Bożenko, dla mnie to i tak za mało tych grzybów. Bo do dużego lasu nie było kiedy pojechać. Na opieńki może właśnie jutro się uda, a jak nie to po niedzieli. Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze nie można pogodzić ogrodu z grzybobraniem. A pogoda w kratkę. To wybieram pilniejsze, czyli ogród.
Dobrze, że spacerowe zagajniki mam w zasięgu moich pieszych możliwości.
A jednego roku to hodowałam grzybki na balkonie:
nameko
shiitake
Ola ja laik ale cos nabazgrałam .oczywiscie wszysstkie cebule zostałyby .
1-to perovskia
2-róże the fairy
3-przetaczniki rożowe lub fioletowe wysokie
4-zawilce białe ( rosną spokojnie w słońcu,półcieniu )cienia raczej nie lubią .
5- lawenda
a pod magnolią narysowałam trawę limonkową .....np. carex jakiś tam czubaty lub brązowy w zależności od upodobania
Irenko, pogubiłam się w Twoim ogrodzie. Co rusz to nowe miejsca widzę. Arkady z winoroślą po raz pierwszy. Plan by się przydal dla lepszego rozeznania gdzie i co.
No to mamy prawie wiosnę u mnie też kwitnie bergenia i parę innych roślin, niekoniecznie mrozoodpornych
Kalinę też lubię, w moim ogrodzie rosną dwie, ale te najbardziej typowe, wiejskie z dużymi kulami białych kwiatów i kiedy kwitną, to aż oczu nie można oderwać
Hortki trochę szkoda
Pszczólko, na razie wierzba zostaję, ale ze wzgledu na to, że lubi być problemowa, przesadziłam ją do tyłu, żeby w razie czego po oczach nie biła brzydotą
Monia, jeszcze nie jeden raz będziesz kopać i ulepszać Mi jak się sprawdzą róże to... mam plan ale to za rok... zobaczymy
Czytałam pobieznie i generalnie warto pryskac jesienią. 5% roztwór mocznika likwiduje w 90% parcha jabłoni, ale trzeba popsikać też te liście które opadły. Stosuje się właśnie teraz, po pierwszych przymrozkach, zamin liście całkiem opadną. Natomiast ten miedzian niby też jest na parcha a w dodatku kędzierzawość liści. Nie wiem czy trzeba pryskać jednym, czy dwoma, ale jak się dowiem to Ci dam znać
Dziękję za pochwały, bo raczej talentu do takich kompozycji nie mam Przegorzan jest rośliną miododajną, raczej uprawianą dla pszczół jak ktoś ma pasieki, czasem stosuje się go jako użyżniacz gleby, bo ma palowy korzeń i potem przekopuje całość. Idealnie nadaje się do suchych bukietów za to nie wygląda zbyt specjalnie na rabacie...
Ja siałam go z nasion wiosną z czystej nudy. Moim zdaniem lepiej wyglądałby pojedynczo jako element powtarzający w jakiś innych kwiatach.
Magdo, to zwykła hortensja ogrodowa, taka co to na niebiesko w kwaśnej ziemi się przebarwia. Nie moja dostałam te kwiaty. Ale koleżanka- wykształcona ogrodniczka- sama nie wie co spowodowało przebarwienie kwiatów, bo zazwyczaj ma standardowy kolor.
Dziewczyny, bardzo miło, ze wpadłyście, dzięki za miłe słowa
Rene, tak to róża okrywowa The Fairy
ta mgła sprzed dwóch dni była niesamowita, jakoś wtedy dojechałam do Tarnowa, ale powrót w ciemności spowitej mgłą poprzez górki/serpentyny był makabrą...ale dałam radę
dzisiaj już była piękna aura, trawy jesienne teraz...
Malepartus, w oddali miskant Herman Mussel
Herman Mussel
od lewej miskant Strictus, Variegatus a w oddali Herman Mussel