Takie tyły są fajne jak okna nie wiszą, małe pocieszenie ale wkoło mnie 3 budowy i poza tym, że spokój zakłócony to trzeba intensywnie myśleć jak się tu wyciszyć
Muszę się poskarżyć, że moje przedpłocie które ogarniałam wolno i za Twoim przykładem posadziłam dla ludu rózę Pilgrim i inne dobra zostało rozkurzone - ale takie prawo ja ryzykowałam w zamian będę mieć lampy na ulicy /ulica hehe wolałam moje ciemności bo róże świeciły/.
Ewa ja niestety zagubiłam gdzieś nazwę mojego buka ale poszukam, są różne buki bo mam taki kolumnowy, który jest cały sezon zielony a teraz rudzieje,
ten natomiast jest cały sezon czerwony/bordowy a wczesną jesienią lekko zielenieje, teraz rudzieje i w końcu sobie zaschnie i tak pozostanie aż do maja.
Buk nie zrzuca liści tylko są wypychane przez nowe wyrastające.
Niektórzy obrywają liście suche już w kwietniu coby ładnie mieć i już nie śmieciło - ja tak nie robię bo jak się jakiś przymrozek napatoczy to może młode pączki przymrozić a tak natura sama się broni - no tak lubię.
A teraz dokumentacja foto - będzie trwała bo muszę poszukać i na drugą cześć pytania też odpowiem
na początek żart nie bukowy
i wstyd przyznać ale do tej pory nie znalazlam zastosowania ani pomysłu dla tych listków
18 styczeń
23 luty
dopiero w maju tu 9 maja pojawiają się od góry młode delikatniutkie listki
Krótka przerwa na urodzenie Igi i jedziemy dalej
Tu już zdjęcie bez śliwki, którą wycięliśmy
W zamian za śliwkę została posadzona moja wymarzona brzózka Schneverdingen Goldbrike, której długo nigdzie nie mogłam dostać
Za brzózką dosadziłam jeszcze kolejne hortki i ML
i koniec
I jak się tu nie cieszyć, że Danusia Ogrodowisko stworzyła?
też lubię powiewające, ale jak porządnie przyschną gorzej się wiąże. Niestety choróbsko mnie dopadło i trawy muszą poczekać jeszcze chwilkę...
Najbardziej suche są rozplenice
Ostatnio widziałam sporo metamorfoz i tak mnie podkusiło żeby pokazać i jedną z moich . A konkretnie chodzi mi o rabatę z trawami .
Najpierw było tak - 2013r.
Potem na kawałku zupełnie jeszcze do tego nie przygotowanym zaczęły pojawiać się jakieś pierwsze trawki. Ale co najgorsze wtedy wydawało mi się, że powoli zaczyna to już jakoś wyglądać
W październiku 2013 podeszłam wreszcie do sprawy poważnie i zaczęła się rewolucja
No wiesz, nie wiadomo co ci radzić, bo cały czas jest chaos... Przepraszam za szczerość...
Zacznę od ogrodzenia - mamy 4 szmaragdy (?) i jakoś strasznie rzadko posadzone. Kiedy dadzą monolityczne tło/przesłonę...?
Moim zdaniem forsycję upchnęłaś na siłę. Ona tam nie pasuje, a dodatkowo rozrasta sie bardzo i zdominuje ten zakątek. Masz miejsce to posadź ją gdzie indziej, bo od frontu jest to mało reprezentacyjna roślina, która nawet cięta jest mało elegancka. Ma swój niezaprzeczalny urok - to fakt, ale albo w większym nasadzeniu/pasie, albo w kompozycji z innymi krzewami, ale kwitnącymi w innym terminie.
Pojedynczy berberys kolumnowy nie będzie dobrze pasować. Posadź w pasie 3 lub 5, lub więcej.
Natomiast berberys gold ring, niski ze swej natury ukrywasz za danicami.
"Coś na pniu" zastąp szmaragdem.
Analizując twój projekt dostrzegam też, że nie bierzesz pod uwagę upodobań roslin i nasłonecznienia, np. skalniak prawdopodobnie obsadzić chcesz światłolubnymi roślinami. A pod brzozą będą miały cień. Żurawka citronelle nie da rady na słońcu Po zaplanowanej lawendzie pod różą wnioskuję, że tam słońce masz... Red Baron też musi mieć słońce...
Myślę, ze red Baron i goździki też nie powinny znaleźć się na tej rabacie.
No dobra, zdołowałam cię i teraz Bidulo musisz przemyśleć, czy nie lepiej ograniczyć się do eleganckiej, pięcio-sześcio gatunkowej frontowej rabaty.
przymrozki zabrały większość liści oraz przyjemnych,ciepłych kolorów z mojego Wilczego ogrodu
...ale co tam, nie poddaję się...
Piet Oudolf od lat przekonuje, że brązowy to też kolor i ja "to kupuję"
na dokładkę powtarzam sobie, że jesień i zima jest po to, żeby zrobić wszystko to, na co nie było czasu wiosną i latem...
...a że aurę mamy piękną ... nie ma co się dąsać, na ten nasz listopad
miałam już być na "ogrodowym odwyku", a tu chwasty pięknie sobie poczynają - samowolka całkowita
jeśli będzie ładnie w weekend - wymelduję je
i dalej będę szukać..."ciepłej, przyjaznej, przyjemnej kolorystyki"
szczególnie, że pośród zeschniętych, zmrożonych traw...znalazłam takiego zucha ... (ostróżka)...czy zdąży przed kolejnym mrozem ?
masz rację. Gdybym miała fundusze, to nie zastanawiałabym się tak bardzo nad tematem wykończenia skarpy ani nad innym. Po prostu bym, zleciła wykonanie ogródka profesjonalistom. Ale za to chcieli 80 tys +!!!
Ale z drugiej strony, nie mogę zostawić tego tak jak jest bo zarośnie perzem.
A może szanowna Szefowa ma jakiś pomysł na wykończenie tej skarpy? W planach na górze łąka kwiatowa, na dole trawnik. Po prawej stronie od jodły, pod skarpą na dole (wbity palik) będzie palenisko albo miejsce do odpoczynku wysypane kamieniami, żwirem, itp Na razie składujemy tam otoczaki zebrane po pracy glebogryzarki. Jest już tego spora kupka. Będzie otoczone roślinami, żeby nie było go widać z sąsiedniej działki. W najwyższym miejscu (własnie tam, gdzie palenisko) skarpa ma około metra.