Irenko! Werbena z trawkami! Cud, miód i orzeszki! Buziam.
__
jakoś się udało teraz chyba to juz na stałe połączenie, bo werbena się sieje ile chce i oczywiście orliki
natomiast, jak skończy się sezon, trzeba wywalic stamtąd bukszpany, ostał się jeden zdrowy
i tak już te hakone i inne trawy takie wielkie, że ich nie widać, tylko zimą, chyba, że pokuszę się o kolejne, ale zielone, ale raczej nie...
takie były i ten się ostał, a reszta chyba z 15 takie, już 20 wykopane
sama się napatrzeć nie mogę
a dziś czekały na mnie w "sklepie" 3 ostatnie carexy buchanani po całe 4 zł sztuka
małe, ale są
posadzę gdzie ich miejsce i będę czekać aż urosną
O jejku jaka piekna jesien u ciebie Aganiu, ja myślałam że moj śliczna ale jak weszłam do ciebie i do Bogdzi to juz mi sie moja jesien w ogrodzie i w moim lesie za płotem mniej podoba....
Przysiadłabym obok ciebie na tym twoim tarasie wgapiona w twojego siostrzanego (co do kloru włosów..) klona głaskając na kolanach to twoje cudne rude kocisko, które ustapiło miejsca na avatarku twojej osobie...rudy kot, rude kolory dookoła, ruda właścicielka....słońce i ciepło jesiennych dni...i ten twój sliczny, bogaty ogród...mmm...marzenie....
Masz cudny ogród, to wiedziałam od zawsze, od mojej pierwszej tu wizyty a juz teraz jesienia to super cudny ! Ten klon - na fotce powyzej to prawie świeci kolorem jak żarówa ........ja mam kilka klonów ale tylko jednego malutkiego tez żarówiastego z tym że jest młodziutki i nieduzy.
Dlaczego chcesz pozbyc sie sumaka - ja swojego z pełna świadomościa zostawiłam, własnie dla jego jesiennych kolorów i letnich bordowych kwiatów/owocników ( nie wiem jak to nazwwac) na ciemnozielonym tle lisci. Kiedys przelazł do mnie od sąsiadów i ....został. Jest agresywny ale trudno...
Zakupy wojsławickie obejrzałam, silver dollar tez mi przypadł do gustu ale to nie na mój areał, za duzych roslin nie moge sadzic a szkoda....
Pozdrawiam Agata i niezmiernie żałuje ze dopiero pod koniec spotkaniowego dnia w W. doszło do mnie że ty to ty własnie i nie było czasu pogadac, ale co sie odwlecze to nie uciecze.........
Pozdrawiam !
Kolejny pochmurny dzień u mnie. Przy takiej pogodzie mam straszny apetyt, pochłonęłam już dzisiaj parę kawałków szarlotki z mojej 'renety', a do wieczora jeszcze parę godzin.
Kropelkowo i nastrojowo przy takiej aurze