A teraz gwóźdź programu - w srodku tygodnia udało mi się przesadzić koreankę. Wiem ze za późno już na przesadzanie ale koreanka mocno chorowała i stwierdziłam, że albo da rade albo nie bo perułkowiec ją strasznie dławi.
Po wykopaniu jej dowiedziałam się czemu chorowała (przynajmniej m.in. dlaczego - była owinięta włókniną. Kiedyś ta grządka wyglądała inaczej, był tu zwir na włókninie. Koreanka przesadzona została na małą rabatke wejściowa do domu. Teraz takie zestawienie mi się podoba : koreanka, cis, machonia, trzmielina emerald gold ,złotlin variegata i leszczena bordowa
A w miejsce koreanki pod perułkowcem przesadziłam cyprysika Ivone który rósł tam gdzie teraz koreanka.
No cóz - zimę zapraszam do mnie dopiero w lutym