Żyjemy świętami, ale bukiet w moim domu i ogród, mówią coś trochę innego.
I już kolejny raz sprawdza się ludowe przysłowie: Jak Barbara po lodzie, Boże Narodzenie po wodzie.

Gabrysia, bombki bombowe. I takie w Twoim stylu. To może wianka już nie rób.
Moje siostry też się wykazały: nabyły bombki - komplet z koronkami koniakowskimi oraz koniakowe w kolorze z motywem gwiazdy. Ja dodałam pierniczki bombkowe i ... za małą choinkę kupiliśmy. W zeszłym roku miałam 240 bombek a w tym już przybyło 26 szt. Bombki to taka mania rodzinna.

Ależ jak mam wianka nie zrobić? Gołe drzwi mają być na święta? A poza tym mam koncepcję.
Bombki będą na choince w domu oczywiście. Kocham choinkę, stwarza niepowtarzalny nastrój w domu swoimi światełkami. Już kupiliśmy jodłę do sufitu, czeka w wiadrze z wodą. Za mała choinka to błąd, który popełniłam tylko raz.
Nie wiem ile mam bombek i zabawek choinkowych (u mnie w domu mówiło się "zabawki na choinkę", bo były nie tylko bombki), bo nigdy nie starałm się policzyć. I co roku uzupełniam zasoby. Są nawet takie z dzieciństwa moich rodziców, chucham na nie i dmucham, szkoda że kiedyś się tego nie robiło, byłoby ich znacznie więcej.
A propos starych bombek, to w tym Trewirze był sklepik z bombkami vintage, ale niestety cały czas zamknięty.

Ach jakie cudniaste te bombki!! I jaki kolor trawnika u Ciebie! W połowie grudnia! WOW

Piękne różyczkowe bombeczki! Może zwierzęta czują nadchodzące zimno i najadają się póki można?

Czekam na Twój wianek drzwiowy.

Bombki jak puzderka.... bardzo oryginalne.

Gabriela napisał(a)

Polskie blogerki to bardzo zdolne dziewczyny. Zasadzałam się na takie bombki już rok temu, ale się spóźniłam. W tym roku zadziałałam odpowiednio wcześniej i mam - cztery duże, płaskie bombki w romantyczne róże.
Wszystkie niby takie same, ale się różnią - sposobem wykończenia brzegu, motywem kwiatowym.

Na takie cudeńka warto było się zasadzać.
Cudności.

Gabriela napisał(a)

Będę na pewno coś robić i w tym celu zamierzam wykorzystać malutkie terakotowe doniczki. Ale naprawdę malutkie, takie kaktusiarskie. Więc jak coś tam uplotę, to pokażę.

To chyba kupiłyśmy identyczne. Te najmniejsze.

Wy o dekoracjach a ja o jedzeniu wspomnę, ponieważ upiekłam piernik wg Twojego przepisu Gabrysiu Nie małe pierniczki, tylko 4 keksówki, które mam zamiar przełożyć powidłami śliwkowymi. Dobrze zrobię ?

popcarol napisał(a)

Ach jakie cudniaste te bombki!! I jaki kolor trawnika u Ciebie! W połowie grudnia! WOW

Kolor trawnika jest bardzo wiosenny, przynajmniej na razie.

hanka_andrus napisał(a)

Piękne różyczkowe bombeczki! Może zwierzęta czują nadchodzące zimno i najadają się póki można?

Czekam na Twój wianek drzwiowy.

Mrozy zapowiadają u mnie na południu dopiero po świętach, ciekawe czy się sprawdzi. Nie wiem, czy ptaki które u nas zimują, najadają się na zapas? Niczego innego nie ogłociły, widocznie winogrona i ognik są najsmaczniejsze.
Wianek na pewno pokażę, a Ty nie wijesz? Byłam u Ciebie i nie widziałam.
Tymczasem kawałek wianka z ognikiem sprzed 3 lat, dzisiaj znalazłam w zdjęciach. Wtedy była ta okropna, mroźna zima bez śniegu i jak widać ptaki nie robiły zapasów na ciężkie czasy. Ech, to jak wróżenie z fusów.