Pajączek
Wędrował pajączek od wiosny do lata,
szukał miejsca gdzie mogłaby być jego chata.
Aż znalazł ustronie w jałowcu, wśród igieł:
Tutaj nie wypatrzy go wszędobylski szczygieł!
Uwił swoje gniazdko, z mięciuteńkiej przędzy
i złożył jajeczek z 500 sztuk albo więcej.
Pilnował swego domu przez calutki wrzesień
i czekał z tęsknotą kiedy przyjdzie jesień.
A jesień nadeszła z ogromnym impetem,
Porwała dom pająka uniosła pod chmury.
rozerwała przędzę, wytrząsła te dzieci
Wołała: Pajączki!
Z nicią fest się leci!
I sfrnęły pajączki na pobliskie pola,
jeden zawisł nad stawem, drugi pod topolą,
Szukają wciąż miejsca gdzie była ich chata.
A my podziwiamy nici babiego lata.