W spadku po dziadku...
17:37, 25 wrz 2014
Moje zadanie na najbliższy czas to zagospodarowanie tego terenu.
ponieważ ogrodzenie z tej strony jest do wymiany a po samej granicy biegają psy, myślałam żeby zostawić taką ścieżkę około metra od siatki wysypać żwirkiem i dopiero zacząć jakieś rabaty. Taki rząd tuj jak od strony warzywnika chyba nie bardzo tu chcę. wolałabym raczej coś mieszanego, np. różaneczniki w jakichś iglakach. Tym bardziej, że to pod północ a za ogrodzeniem płynie woda, myślę że miałyby tam dobrze a ja miałabym do nich dostęp od strony psiej autostrady.
To takie pierwsze skojarzenia ale jak ktoś ma jakieś sugestie, ja bardzo chętnie wysłucham bo to narazie etap planowania
od mniej więcej tego orzecha w stronę kamieni
albo od kamieni w stronę orzecha jak kto woli
A i jeszcze wspomnę, że tak jak widać ten rząd rozchodników w stronę samochodu tu powstają plany budowy domu, dlatego nie bardzo można poszaleć tak od razu. Wszyscy projekują ogrody, jak już dom na działce, a ja odwrotnie...
ponieważ ogrodzenie z tej strony jest do wymiany a po samej granicy biegają psy, myślałam żeby zostawić taką ścieżkę około metra od siatki wysypać żwirkiem i dopiero zacząć jakieś rabaty. Taki rząd tuj jak od strony warzywnika chyba nie bardzo tu chcę. wolałabym raczej coś mieszanego, np. różaneczniki w jakichś iglakach. Tym bardziej, że to pod północ a za ogrodzeniem płynie woda, myślę że miałyby tam dobrze a ja miałabym do nich dostęp od strony psiej autostrady.
To takie pierwsze skojarzenia ale jak ktoś ma jakieś sugestie, ja bardzo chętnie wysłucham bo to narazie etap planowania
od mniej więcej tego orzecha w stronę kamieni

albo od kamieni w stronę orzecha jak kto woli

A i jeszcze wspomnę, że tak jak widać ten rząd rozchodników w stronę samochodu tu powstają plany budowy domu, dlatego nie bardzo można poszaleć tak od razu. Wszyscy projekują ogrody, jak już dom na działce, a ja odwrotnie...