Połączyłem je z rozchodnikami okazałymi, bodziszkiem korzeniastym, trawkami (turzycą Amazomn Mist, rozplenicami i turzycą ptasie łapki) i jeżówkami - w plecach mają miskanty Zebrinus, a niedaleko rośnie też werbena patagońska z perovskią
*** Dorotko, Ty jesteś miła. Rojniki Twoje piękności i szkoda, że nie zimują w ogrodzie. Nie mam gdzie przetrzymać zimą. A chciałabym takie w ogrodzie mieć.
I jeszcze zdjęcia mojego M, chyba jego aparat jest "weselszy" od mojego.
Znalezione w piwnicy podczas przeprowadzki, chciałam wywalić, w ostatniej chwili ocaliłam, pomyślałam że może coś z nich będzie, wędkarzem nie jestem, ale w ogrodzie mogą wisieć a co tam, truskawkowe kosze to jest super pomysł
Róża Piano jest raczej odporna n choroby. Ją też pryskam, więc trudno mi ocenić, czy ta odporność jest 100 procentowa. Jest sztywna, trzyma pokrój. Nowe przyrosty są w bordowym kolorze co też fanie wygląda
Ma duże kwiaty
Jednak Łukasz miał rację (wielkie dzięki) w Biedrze były jeszcze cebulki. Część trafiła do donicy, reszta trafi na moją wąską i bardzo długą rabatę. Muszę pomyśleć tylko o koszyczkach, bo tych cebulek nie pozwolę zjeść gryzoniom.
*** Basiu chyba wzdychasz nad moją bezlistną Luizą Odier, taka mizerota.
Może wiosną się pokaże od lepszej strony.
Tymczasem parę zdjęć mojego M z ranną rosą.