Wczoraj było ciepło ale ja miałam dreszcze. Obudziłam się z lekkim bólem gardła więc coś mnie wczoraj rozkładało. Nie pracowałam więc w ogrodzie i czekałam na dzisiejszy dzień. A dziś od rana pada deszcze a nawet leje.
Jedyne co udało mi się ogarnąć to nasadzenia w donicach. Na razie stoją w domu bo dziś w nocy nadają -4
Będzie chyba DIY. Sprzątam przygarażowy pierdolnik. Przyszło mi do głowy, że z drewnianych drzek do starej szafy mogę zrobić płotek…
Tylko jakoś muszę drzewo odpowiednio potraktować. To jest lakierowane.. czym muszę ten lakier zedrzeć?
Fajne masz juz to poletko ciemierników
U mnie też juz zaczynaja wychodzić żonkile Tete a tete. Mam jeszcze bałagan na rabacie z nimi i nie mam kiedy posprzątać przez tę pogodę.
O pięknie Ci tu wyszło, teraz się zastanawiam czy u siebie robić tak jak planowałam, czyli miskanty a przed nimi hortensje, czy w jednej linii naprzemian jak u Ciebie. Zawróciłaś mi teraz w głowie tym zdjęciem co zobaczę to mi się podoba
Kilka lat temu posadziłam 1000 cebulek. Różne odmiany w kolorze białym i odcieniach fioletu. Plus prawdziwe szafrany, które zakwitają jesienią.
Mnożą się bardzo. Po roku z jednej cebulki jest co najmniej 10, one z kolei mnożą się dalej i dalej... Po kilku latach mam ich spokojnie kilka tysięcy
W tym roku kwitną nawet w warzywniku, na ścieżkach, w kompoście.
Wybrały się też na wędrówkę po okolicy, m.in.do sąsiadów (na szczęście cieszą się z ich przybycia).