Bolą mnie wszystkie mięśnie od kopania i latania z taczką
Tyle co mogłam zrobiłam, reszta musi poczekać.

Selfie ze stacji paliw, sprzed chwili

Aga,dziś przypadkiem byłam na targu staroci - na pewno byś parę rewelacji tam znalazła. I od razu pomyślałam o Tobie jako

Koleżanka coś tam sobie wygrzebała [zanim się spotkałyśmy] i potem mi pokazała - stwierdzam że te starocie wcale tanie nie są!
Ale widziałam klatki dwie - bardzo fajne, szkoda że mi do ogrodu nie pasują! Ale pomyślałam o tej Twojej z bluszczem. Dziś się oparłam... ale może tam wrócę.

Większa i mniejsza - ładne prawda? Obie dość spore i raczej prawdziwe - kiedyś pewnie na ptaki były

Mirella napisał(a)

... przecież ja tylko potrzebuję błękitnego nieba .
Deszcz oddam w dobre ręce

w kwestii formalnej czy taki kawałek błękitnego nieba(dzisiejsze) wystarczy
w gratisie dołożę drogę szeroką i górę wysoką...

obiecałem wiec dokładam - najwyższa góra w okolicy - Gerlach

drogi szerokiej jednak nie dołożę bo chadzam krętymi i stromymi ścieżkami

aga_szsz napisał(a)

oczywiście, że Twój
Jagódkowy juz widziałam

Aga foryju

oto 1 choina





tak wygląda mój żywopłot - tzn część, jest w słońcu mam nadzieję że da radę, chociaż jak dziś coś majstrowałam obok tui to nadal odczuwam jakąś dychotomię żywopłotową bo tuje mają piękną zieleń.



tylko kawałek mam zakorowany

Donia72 napisał(a)

Joasiu macham niedzielnie.

Piękna niedziela to i humorek Doni dopisuje
Moja wymarzona jeżówka od przemiłego gościa

barwy jesieni

Wszystkiego najlepszego i samych sukcesów ogrodowych życzę

beata_kulesza napisał(a)

W jesiennym klimacie
nastrojowo

Pięknie. Ja jeszcze nie mam żadnej latarenki

Gratulacje dla właścicielki wspaniałego wątku i pięknych zdjęć

Napia Róża nazywa się Lina ładnie pachnie Polusena

dziewczyny dziękuję za odwiedziny
Napia mieczyki są bezproblemowe w 1 sezonie
niestety tak ładnie nie rosną w 2 sezonie nie mogą być na tym samym stanowisku
trzeba po prostu je przenosić
w tym roku kupiłam na wyprzedaży w B po 1 zł za opakowanie

Nie dom, ale stary kurnik. Dom się ostał.

Cóż za metamorfoza!!!
Aniu.
Wyburzyłaś dom żeby zmienić oblicze ogrodu?
Śmiałe posunięcie, nie ma co.
Dobrze, że jeszcze altanka się ostała.
Chociaż na zimę. Czy ja wiem?
Przyjmij to oczywiście jako żart.
Pozdrawiam.