Kupiłam wiosną 5 szt wiśni Umbraculifera , ale już w maju dotarło do mnie, że jedna jest poważnie chora . Najwyraźniej zainfekowaną kupiłam. Składałam reklamację , ale sprzedający nie miał już innych egzemplarzy, żeby mi wymienić, więc cały sezon próbowałam ją jakoś leczyć. Niestety bez skutku , było z nią coraz gorzej. Liści coraz mniej. Na szczęście ostatnio wróciłam do tematu i wtedy sprzedający , dysponując już nowym towarem, wymienił mi chory egzemplarz na zdrowy.
Uffff, bo zaplanowałam mieć szpaler składający się z 5 wiśni. A w końcu szplaler 4 to nie to samo co 5 !
Chorujący egzemplarz

- odwieziony do szkółki ogrodniczej.
Zdrowy egzemplarz. Już zasadzony !