Ogródek Iwony
18:52, 21 sie 2014
Najpierw sprawa winobluszczu
Kiedy się wprowadzaliśmy do naszego domu, taras był w pełnym słońcu, niczym nie obsadzony. Szukaliśmy sposobu na szybkie osłonięcie go od słońca i sąsiadów. W lesie zobaczyliśmy jesienią piękny, czerwony winobluszcz, jak piął się po drzewie. Zakochaliśmy się w nim oboje i przynieśliśmy trochę do domu.
Tak wyglądał taras w 2004 roku, jeszcze nie okryty winobluszczem. Obok rósł sobie sumak, wtedy nie wiedziałam, że jest taki ekspansywny (Dziś już go tam nie ma )
Posadziliśmy winobluszcz od strony ulicy i od południa. Szybko zarósł kratki.
Z tarasu nie było widać ogrodu. W tym roku zaczęło mi przeszkadzać to
Stąd cała rewolucja. Odsłoniliśmy taras od południa, planujemy zrobić nowe zadaszenie, bo stare już się zużyło (grad zniszczył dach z pleksi ). Winobluszcz potrafi rozmnożyć się nawet z małej gałązki. Dlatego nigdy go nie daję do kompostu.
Wszystkie przycięte gałązki wkładam do worka i daję wywieźć na śmieci.
Od strony ulicy postanowiliśmy zostawić przy tarasie winobluszcz, aby przysłonił nas od wiatru.

Kiedy się wprowadzaliśmy do naszego domu, taras był w pełnym słońcu, niczym nie obsadzony. Szukaliśmy sposobu na szybkie osłonięcie go od słońca i sąsiadów. W lesie zobaczyliśmy jesienią piękny, czerwony winobluszcz, jak piął się po drzewie. Zakochaliśmy się w nim oboje i przynieśliśmy trochę do domu.

Tak wyglądał taras w 2004 roku, jeszcze nie okryty winobluszczem. Obok rósł sobie sumak, wtedy nie wiedziałam, że jest taki ekspansywny (Dziś już go tam nie ma )
Posadziliśmy winobluszcz od strony ulicy i od południa. Szybko zarósł kratki.
Z tarasu nie było widać ogrodu. W tym roku zaczęło mi przeszkadzać to

Stąd cała rewolucja. Odsłoniliśmy taras od południa, planujemy zrobić nowe zadaszenie, bo stare już się zużyło (grad zniszczył dach z pleksi ). Winobluszcz potrafi rozmnożyć się nawet z małej gałązki. Dlatego nigdy go nie daję do kompostu.

Od strony ulicy postanowiliśmy zostawić przy tarasie winobluszcz, aby przysłonił nas od wiatru.