apetyczna ta kawa - teraz jest moment że marzę żeby być emerytyką- najlepiej niemiecką
mam trawnik bo moje drugie imię brzmi "zaczynam wszystko od końca "
a tak serio - oczywiście że zrobiłam sto tysięcy dwa dziewięćset błędów , drugie tyle przede mną ale ponieważ zasoby finansowe się skończyły i teraz już tylko będę się posuwać do przodu jak ta emerytka z wózeczkiem czyli małymi kroczkami -
i gdybym chciała czekać z trawnikiem na koniec to by mi zeszło pewnie z dwa sezony a tak mi się nie uśmiechało po klepichu dwa sezony hasać to i zasiałam.
Kolory jesieni z ogrodu. W lesie już jesień prawie pełną gębą.
Co do gęby być może nie jestem pinkny ale mam mordkę sympatyczną i wczoraj dzięki tej gębce zdradzono mi sekret gdzie węszyć grzybki
Dziękuję bardzo za pamięć Cieszę się, że deszczu u Was nie ma Może mój mały w końcu na plażę trafi. Do przedwczoraj miał antybiotyk na zapalenie ucha, więc o kąpieli nie było mowy
U mnie za to pada- ogród podlewa! Więc zdjęcie tylko przez kuchenne okno
ponawiam jeszcze prośbe o pomoc przy tej ścianie , wybrałam tu jednak tuje szmaragdy ok 5-6 szt.( szerokość płotu do obsadzenia jakieś 6m) przed nimi hortensje i trawki i z przodu żurawki,. Zastanawiam się jeszcze czy mogłabym zostawić te dwa klematisy na płocie, czy zginą przy tujach? z tyłu na płocie rośnie po malutku jeszcze bluszcz hedera.
Wiosną tzn przed wegetacją (luty/marzec) czy bardziej kwiecień maj (to jakby też jeszcze wiosna )
A można tak? czy przesadzam i zrobie krzywde moim drzewkom?
jeszcze z innej perspektywy to samo miejsce tutaj jest posiana trawa na ekokostce plastikowej, i zastanawiam się nad obsadzeniem tej ściany sąsiada. Myślę o szmaragdach plus hortensje, trawy i na przód żurawki. Nie wiem czy możnaby zostawić te klematisy na płocie, czy nie przeżyją przy tujach?
Dzięki katiaxx za odwiedziny i wsparcie . Ja również będę Ci dopingowac Ty masz już trawnik, a ja się ciągle bije z myślami czy zakładać swój jesienią czy czekać z tym do wiosny.
Cyprysiki, które tnę w czaszę
Jak się tak zastanowię to chyba mało, której roslinie daję swobodę wzrostu
Tu inne ujęcie wśód wrzosów (których nie ma bo wymarzły)
tu też widać po lewej stronie wśód goździka kropelkowego (wrzosów brak)
Ja myślę że ten rok jakiś taki gupkowaty jest.
Miałam bukszpan który sobie rósł 10 lat zapomniany i nie chorował
Teraz go przesadziłam ,zrobiłam fryzurkę chucham i dmucham bo to mój największy okaz a jemu ciągle nie leży .
Ten wytrzymał dwa lata i mimo oprysków nic z tego ,dzisiaj go wysadzę ale nie wywalę ...może odchoruje i będzie dobrze bo coś tam się zaczęło zielenić . .
W żywopłocikach tez co chwilę obcinam chore gałązki i skubię liski