Mój obalały pośladek pozwolił mi nareszczie usiąść i zajrzeć na ogrodowisko. Na szczęście nie jest tak gorąco i moje rośliny może nie wyschną na wiór.
te floksy i jeszcze inne będą przeniesione w inne miejsce. Pod płot gdzie pójdą mogą osiągać sobie jakie chcą wysokośći.
Zawsze czekam na ten moment kiedy zakwitną te rudbekie. Z trawami tworzą całkiem zgrany duet. Zrobiła się już całkiem spora kępa.
W tej malwie się zakochałam. Ma srebrne liście, jest byliną i piękne nieduże kwiaty.
I co najważniejsze mimo że jest wysoka - nie pokłada się.

Szałwia trójbarwna w moich ogrodowych kolorach wyglądała ślicznie i dorodnie. Czy taka będzie jak pojadę?
Jeżówki coraz dorodniejsze. Są jeszcze białe. Te z kapersów maja pąki, czekam jakie będą miały kolory, bo to zawsze zagadka.
I na koniec iglaki. One też mają kolory, oto dowód