Roboty masz mnóstwo, ale widać, że dużo czasu spędzasz w ogrodzie bardzo podoba mi się ten szpalerek ( żywopłot) hortensjowy masa kolorów, lato w pełni, po prostu pięknie
U Ciebie jest tojeść kropkowana... bardzo inwazyjna, trudna do wytępienia. Jest ładna, ale powinna być trzymana w ryzach czyli ograniczniku. Zagłuszy Ci wszystkie rośliny w koło.. po 2 latach będziesz mieć tu tylko tojeść. Twoja kwitnie w czerwcu/lipcu. Po przekwitnięciu jest brzydka.
U Gosi jest tojeść orszelinowata.. kwitnie później.. lipiec/sierpień.. ładnie sie przebarwia na jesień. I kwitnie na biało. Jest też dość inwazyjna, ale łatwa do usunięcia, bo rozrasta sie płytko.
Dziewczyny dobrze radzą... jak już trochę podrośnie to pouszczykuj czubki, rozkrzewi sie i tak nie wybuja. Ja tak nigdy nei robiłam, ale to może być dobry pomysł. Tak się robi z wieloma bylinami... Ja w tym roku nie pouszczykiwałam floksów i płaczę z tego powodu, bo mi szybko przekwita i ma mało kwiatów
Sporo bylin przycinam po kwitnieniu, potem mam ładne zgrabne kępki z ozdobnych liści, a nie wyłysiałe pokładające sie badyle. Ścinam zawsze przywrotnika, kokorycz pogiętą, niektóre bodziszki, dzwonki skupione, brzydkie kępy orlików, dzwonek poszarskiego.. czyścća. Tego nei masz, ale może komuś ta informacja sie przyda.
O trawie napisałam u siebie, str. 2738.. pamiętałąm o pytanie, tylko czasu było brak.
Kancikowanie krawężników.. odpowiadam, a potem polecę z jeżówkami, a potem do innych zajęć..
Trawa ma to do siebie, że lubi rosnąć...w szerz.. i jak natrafi na krawężnik czy takie płyty w trawniku jak u ciebie, to z czasem wejdzie na te krawężniki. I je będzie zarastać, by sie ładnie odcinały prostokątne płyty, to trzeba będzie odcinać darń na równi z krawędzią płyt. Ja to robię u siebie 2 razy do roku, a nie jestem pedantka. No i przycinać wąsy w trawie, bo trawa nawet jak sie jeździ po górze płyt, to i tak lubi sie zawsze położyć w tym miejscu.. taka złośliwa bestyja. Znając twoją pedantyczność, zarośnięte płyty będą cie wnerwiać.. i słusznie, bo akurat to w ogrodzie mnie zawsze drażni. I jak mam tylko czas to walczę z wąsami i zarastającą trawą. I nie ma znaczenia, czy płyty na betonie czy na piasku... trawa i tak będzie na nie wskakiwać.. dlatego wolę bez betonu bo łatwo sie przycina krawędzie kancikorobem i jest pięknie..
A ja dziś zauważyłam, że mam taki piękny element architektoniczny w ogrodzie, jak były ulewy to na szybko podwiązywałam w deszczu co sie da, czym sie da i do czego sie da... byle najwięcej od uratowania...
Dzidzia została sie piękna
też już na targu u nas widziałam w sprzedaży wrzosy lubię je bardzo, choć jak piszesz to nieuchronna zapowiedź jesieni :/ jakoś szybko w tym roku zakwitają, a może mi się wydaje ? Pozdrówka
Malgosik zawstydzasz mnie, pięknie, ażmi dech zaparło! Te moje nędzne bazgroły przy tym projekcie to poprostu najlepiej wykasować.
A po lewej stronie zostawiłaś moją trzmielinę czy wg twojej koncepcji to też kula bukszpanowa?
Na dole różowe żurawki tak?
Nie umiem sobie wyobrazić tych trzmielin na pniu, sama widzisz ze nawet jak ja coś narysuję to to wogóle nie wygląda.
Mam dwa nieduże ciemne bukszpany, ale małe kule by z nich może wyszły, mam też 3 zielono żółte może jak razem posadzę to wyjdzie jedna kulka. Bo boję się że inwestycja w takie 3 spore kule, to może mnie przerosnąć. A czy zamiast dwóch kul bukszanowych po lewej i prawej stronie żurawek mogę dać Hosty, tak myślę że będzie taniej, ale czy będzie dobrze wyglądać czy za bardzo symetrycznie i za dużo rodzajów?
Reasumując, żebym nic nie pomieszała:
od lewej
1. trzmielina/bukszpan
2. kula bukszpanu
3. z tyłu tawułki
4. z przodu żurawki
5. kula z bukszpanu x2
6. miłorząb
Zdradź jeszcze w czym rysowałaś tak piękne naturalnie wyglądające rośliny.
Dziękuję i zapraszam na duże ciasto i kawę, nie wiem jak Ci się odwdzięczę.
Popcarol też jesteś zaproszona, zaprojektowałyście mi piękną rabatę.
Zupełnie przez przypadek zgrałyśmy się kolorami Na niebiesko, ale dumałam nad czarnym , maliną lub niebieskim... Nawet Muminek na niebiesko..
Kciuki były super trzymane, bo w nocy padało, w dzień tylko pokropiło, ale tyle tylko by złapać oddech na kawusię ..
Milin ma bardzo dużo kwiatów i one ciągle sie sypią.. i takie żółte leży na trawniku... taki śmieciuch jak róże
Dzień wcześniej było wysprzątane, a tu patrz ile już leży tego..
No i jak sie już przyjmie to rośnie w tempie zastraszającym... co wiosnę trzeba bardzo mocno ciąć.. ale w odróżnieniu od róż ... nie kłuje Ale tniesz wszytkie nowe przyrosty, a ma ich naprawdę dużo...
Było pytanie o jeżówki ile ich mam... nie wiem ile ich mam.. i nie wiem ile odmian, bo często coś kupowałam sadziłam a nazwa leciała w kosmos.. Te co mam to w większości nazwy mam zapisane .. na komputerze, ale nie w głowie... byłam nieprzygotowana zupełnie A te co znam i tak chyba jednak w jakimś stresie pozapominałam... teraz zastanawiam sie ile przekrętów z nazwami zrobiłam Tego mogę sie wstydzić bardzo.. ale trudno...
Asiu a ja Tobie tak zazdrościłam tego deszczu ,ale nie byłam świadoma ,ze on przy okazji tyle szkód Ci narobił współczuje Asieńko ,to ,żes sie napracowała ,buziaki ,jak bym mieszkała blizej to bym Ci pomogła