Takie działanie mi się podoba, ładne świerki, ładne zdjęcie = sukcesss
Sukces osiągnę jak już będą sobie siedziały w ziemi Na jutro zamówiłam ziemię a na piątek zapowiada się wielkie sadzenie.
Powiem , że jak je zobaczyłam to musiałam usiąść na wózku przeznaczonym na rośliny bo aż mi się słabo z emocji zrobiło.
A w głowie tylko głosy mówiące do Ciebie - weź mnie, weź mnie
Sebek coś tam u mnie już rośnie .ciemiężyca, kopytnik, kokoryczka. Bluszcz, przytulina wonna. Trzeba tylko poczekać na lepszy moment do przesadzania i na uzdatnieie miejsca
A czy wy ścinacie róże do wazonów?Podobno ścinanie pobudza krzewy do lepszej pracy.Oczywiście po przekwitnięciu, nie dopuszczam do zawiązywania nasion.
Ja wczoraj jedną ściąłem tak na prezent, bo Babcia woli moje niż z kwiaciarni. Ja to bym chciał mieć róże w wazonie zawsze, ale swoich po prostu nie mam serca ściąć.
Nasza Safoya robi bukiety ze swoich
Prawda Ja ścinam ciągle. W zeszłym roku latałam ciągle do kwiaciarni, by mieć choć jedną w wazonie. Teraz siedzę i też wącham. To jak choroba prawie
Rodzinka na urodziny też dostaje ogrodowe bukiety.
Pięknie zagęściły mi się przez to niektóre krzewy. Zauważyłam, że te nie uszczykiwane połozyly mi się od ciężaru kwiatów. Właśnie inwestuję w balkoniki dla nich.
Danusiu, z tego ogrodu nie chce się wychodzić! Ach ogrody "babć" naszych. Ja do dziś pamiętam, co gdzie rosło w ogrodzie moich Dziadków.
A czym jest namiot foliowy na zewnątrz z jednej strony podsadzony? W zdjęciu pt. "Za namiotem".
Chyba brunnera
Podagrycznik "Variegata" niestety
Czemu niestety - nie podoba ci się czy że nie zgadłem. Bo na to drugie to raczej uśmiech powinien być
Safoya, moja Barock za każdym razem wygląda inaczej, ma zmienną paletę barw i czasem ma inne kwiaty.
History i First Lady są jak bliźniaczki w pewnym stopniu, czasem na zdjęciach ciężko rozpoznać, która jest która.
Różnica podstawowa polega na tym, że History trzyma główki do góry, tymczasem First Lady, gdy rozkwitnie często zwiesza je w dół.
FL rośnie mi szybciej i obficiej kwitnie, ma więcej kolców, History jest wciąż mała i 'szczupła', wydaje tylko kilka kwiatów.
Obie utrzymują kwiaty bardzo długo i rzadko otwierają się całkowicie.
Są bardzo zdrowe.
No to muszę dokupić sobie tę History Uwielbiam First Lady i generalnie jedyną jej wadą są zbyt wiotkie szypułki.
No i coś czuję, że Barok mnie jeszcze zadziwi. Wcześniej piękna, ale przewitała nawet przestała mi się podobać. Wyglądała jak sztuczny kwiat z bazaru. Aż trudno uwierzyć, że to prawdziwa róża.
Słuchaj a czy twoja My Girl też łapie szarą pleśń? Kupiłam chory krzaczek i teraz walczę o niego. Boję się, że zarazi mi inne.
Danusiu, z tego ogrodu nie chce się wychodzić! Ach ogrody "babć" naszych. Ja do dziś pamiętam, co gdzie rosło w ogrodzie moich Dziadków.
A czym jest namiot foliowy na zewnątrz z jednej strony podsadzony? W zdjęciu pt. "Za namiotem".