Evchen napisał(a)

powojnik

Więcej zdjęć po cięciu weekendowym

piękny powojnik

Bogdziu, zdjęcia bajeczne! Tyle gatunków to nigdy nie widziałam.
Przychodzę z prośbą o poradę. Wujek zwrócił się do mnie z zapytaniem, czy nie wiem co poradzić na jego chorujące azalie.
Kilka sztuk, sadzone wiosną. Ziemia kwaśna, stanowisko słoneczne. Wysłał mi zdjęcie, załączam je Tobie.
Jak myślisz co im jest i jak im pomóc? Mi się wydaje, że poparzyło je słońce, ale nie czuję się kompetentna i przybiegłam do Ciebie licząc na Twoje doświadczenie.
Zobacz proszę.

We Wro dziś było 36' w cieniu, uff.
Serdecznie

agatanowa napisał(a)

A tu doniczkowo-gankowo.

Zdjecie z kącika rodkowego na ganek:

Piękny widok.Pozdrówka.

A teraz już kwiatowo i kolorowo. życzę Wam kolorowych dni w nadchodzącym tygodniu

Bogdzia napisał(a)

Ach te twoje tresowane motylki, jak pieknie pozują

ale oprocz tego ze motylki piekne to jeszcze zdjecia cudne !!!

u mnie nie bylo dzisiaj zadnych motylkow bo leje

Z motylkami było jeszcze trudniej - wybitnie małe "parcie na fotografowanie" miały.

Dzisiaj były plany specerowe - miał być pies, syn, łąka, kawałek lasu... Ale był taaaaaaaki, no dosłownie taaaaaki u nas upał, że uznaliśmy wespół w zespół że nie ma mowy o żadnych spacerach...
Ale żeby tak całkiem nie wyjść na "mięczaka" to udałam się na spacer ogrodowy też było gorąco, ale... ale okazało się, że nie wszyscy labują tak jak ja W gorącym południowym słońcu na mojej różano-bylinowej praca wrzała pełną parą... Rzadko mam okazję oglądać mój ogród w południe... dzisiaj miałam i stwierdziłam że w dużej mierze właśnie dlatego go lubię, dlatego mnie pasjonuje, dlatego chcę sadzić te kwiaty i rośliny, że właśnie dla takich widoczków warto Dla tej niedzielnej pracy w upale
Zjęcia nie oddają ilości pracujących owadów - bo one takie ruchliwe a ja tylko jedna. ale ja lubię takie widoki. Wydaje mi się wtedy, że choc na małą skalę, no to na małą ale robię coś fajnego I Wy też

Dzisiaj były plany specerowe - miał być pies, syn, łąka, kawałek lasu... Ale był taaaaaaaki, no dosłownie taaaaaki u nas upał, że uznaliśmy wespół w zespół że nie ma mowy o żadnych spacerach...
Ale żeby tak całkiem nie wyjść na "mięczaka" to udałam się na spacer ogrodowy też było gorąco, ale... ale okazało się, że nie wszyscy labują tak jak ja W gorącym południowym słońcu na mojej różano-bylinowej praca wrzała pełną parą... Rzadko mam okazję oglądać mój ogród w południe... dzisiaj miałam i stwierdziłam że w dużej mierze właśnie dlatego go lubię, dlatego mnie pasjonuje, dlatego chcę sadzić te kwiaty i rośliny, że właśnie dla takich widoczków warto Dla tej niedzielnej pracy w upale
Zjęcia nie oddają ilości pracujących owadów - bo one takie ruchliwe a ja tylko jedna. ale ja lubię takie widoki. Wydaje mi się wtedy, że choc na małą skalę, no to na małą ale robię coś fajnego I Wy też

Katkak napisał(a)

Ciekawa jestem Kasieńko czy znowu znad jeziora jakieś fajne korzenie przytargasz . Pozdrawiam i czekam. Wirtualnie i w realu .

Kasiulka zaskocze Cię - tym razem nic nie przywiozłam do ogrodu oprócz opalenizny i banana na buzi
Powiesiłam już za to Twoje obrazki (2 bo 3 jest u małej w pokoju

Popływajmy

Jak wszystkie to wszystkie

Agatka łobuzie nie chlapAlbo chlap bo upał

Liliowiec Nordic Mist

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Kasiu przyszłam na spacerek bo u mnie lejeOgród zmienił się bardzo
Jest ślicznie Buziaczki

Oj u nas tez dolało, nie pamiętam takich czasów że nie musiałam w lecie ogrodu podlewać...
Teraz trochę się wypraży słonkiem
Co do zmien... no trochę tego szału ogrodowiskowego mnie się udzieliło
Ale to nie tylko mnie dotknął ten wirus Zwłaszcza że zmienia na lepsze

Dzięki za dzisiejsze spotkanie - tak miło Cię z mężem znowu zobaczyc i usłyszeć
Do kolejnego spotkania

hanka_andrus napisał(a)

Dziękuję Bożenko. Staram się za bardzo na słońcu nie przebywać.U mnie do godziny 14-tej niezły cień, a jak poleję wodą, to i oddychać można.
Nie to co w bocianim gnieździe na siódemce.
Jutro mam wnuczkowy dzień, to tylko ich na ogród i pod prysznic, niech dokazują. A ja nadzór dyskretny.

Piękne zdjecie, niesamowita ilośc owoców. Dzień wnuczkowy pewnie sie skończył a Ty moze zmeczona . Moje wnuczki na wczasach to zanudzam sie w te upalne pogody.Pozdrówka.

Hortensje Little Lime - bardzo fajne, kompaktowe.

No i wszystkie mokre

Dlaczego zwiały??

To i ja wychodzę bo mam mokre spodnie
Spacerek

Kasya napisał(a)

A lawende sie podobno tnie w pierwszej polowie wrzesnia (chyba niezaleznie od scinania kwiatow)

tak mowil hodowna w poprzednim odcinku mai w ogrodzie

Kasiu,
nie oglądałam tego odcinka Mai i nie wiem co mówió hodowca.
W ubiegłym roku ścięłam lawendę w lipcu, zakwitła ponownie i już jej nie ścinałam żeby nie pobudzać przed zimą wzrostu. Cięłam bardzo krótko na wiosnę i wyrosła jak głupia. To lawenda viva. Jak ścięłam jej kwiatostany zostały jeżyki.

A to już my Czyli od lewej: Kasia,Grażynka, Agania i Ja



Hej Macham widzicie??
A co ochlapię je

jambosana napisał(a)

Zaglądam co tam w pełnym złudzeń, a tu tajemniczo, delikatnie, uroczo, tak jak lubię. Pozdrawiam

Złudzenia i niespodzianki obowiązkowo musza w sobie nosić tajemnicę
Nawet fotki lubię robić takie, by przekazać własna wizję swojego zielonego swiata

Lawenda wypuszcza nowe kwiatostany

Nowe Evergoldy pod ambrowcem. Rabata powoli się zapełnia. Dumam co mogę jeszcze dosadzić.



Reszta zdjęć: