Witajcie, miałem udany dzionek, byłem na terenach Indian Mohawk, a dokładnie w Kaledonii. Odbywał się tam festiwal muzyki i tańców indiańskich Pow wow. Pierwszy raz widziałem na żywo Indian w ich odświętnych strojach.
Powiem że stroje podobały mi się, ale muzyka do bani. Dużo było straganów z rękodziełem i jedzeniem.
Kupiłem sobie dwie koszulki, jedna z długim rękawem druga z krótkim i kanoe, podstawkę i popielniczkę do kadzidełek, w którą spada popiół,
oraz 3 pudełka kadzidełek, po 20 szt Podstawka jest z wypalonej gliny i pomalowana, ręcznie robiona przez Indian z plemienia Mohawk w Ontario. Jest dosyć duża, ma 36 cm i od razu bardzo mi się podobała. Stoiska przypominały mi nasz odpust, ino towar inny.
Cała imprezka odbywała się na brzegu Grad River. Koszt całkowity 250 zł, więc przyzwoicie. Jedynie bardzo żałuje że nie zdążyłem wczoraj kupić aparatu, miałbym super fotki ale może za rok się wybiorę jeszcze raz.