Nareszcie się ruszyło u mnie w ogródku!
Fundament pod murek wykopany i zalany.
W przyszłym tygodniu jest plan żeby już murek murować.
Ziemię pod dotychczasowy taras wywozimy i stanie nowy,lepszy taras i murek wokół niego.
Na razie obliczam ile czego musimy kupić.
Kilka zdjęć ogródka.
Na razie nie jest za pięknie ale docelowo ma być cudnie.
Ciotuniu, a jak przejdę przez te wrota to mnie psy nie pogryzą....cudności wymyślasz Gosieńko.....my to takie duże dzieci....potrafimy ze wszystkiego się cieszyć....myślę, że szczęśliwcy z nas.....bez tej odrobiny szaleństwa byłoby strasznie nudno
Pozdrawiam
Danusiu- dzięki za lilie, jak pomyślę że one w tym szpalerku u Ciebie rosną ach.....pomarzę tylko że zobaczę je za rokDanusiu-pomysłów mi nie brakuje...tylko tego do ich realizacji no i czasem sił do ciężkich prac ogrodowych. Reszta w zasięgu możliwości.
Bogdziu- auto do lamusa, ja jadę pociągiem...całe szczęście. Naprawą będę się martwić po powrocie. A jeszcze te dwa dni jestem z Wami z czego się cieszę
Reniu- jak miło że się pojawiłaś...chętnie do Ciebie zaglądnę jeszcze przed wyjazdem
Madziu do twarzy Ci z tymi liliowcami Widoki nieziemskie Zazdroszczę wyjazdu i spotkania Ja bardzo zajęty, przepracowany i nie mogący się doczekać urlopu
yyyhhhh widok jak z Prowansji Zaszalałaś z tymi fotkami nie ma co
Ja jak zwykle gapa jestem i nie widziałam skrzyneczki w której leży lawenda a jakby dotykałam jej Chcę taką i nie mów mi że to Adama wykonanie bo zamawiam !!!
P.s. Jakbyś mogła mieć numerek na oku do mojej wizyty to będę wdzięczna
Haniu, dzięki za info zobaczę w necie może coś będzie. Dobrze że Jotka to ma, więc znaczy to że u nas też wytrzymuje. Mój Milin amerykański, który wsadziłem przed wyjazdem, podobno ładnie rośnie. Tu miliny są piękne i dorodne, przylatują do nich kolibry. Moja pigwa znów nie kwitła a Twoja jak obrodziła? Moniko, Ja też sobie tak mówiłem że do samolotu nigdy nie wsiądę, gdy znajomy zadzwonił z pytaniem czy bym nie chciał jechać, od razu powiedziałem że jadę. To był mój pierwszy lot i od razy trzema samolotami. Gdy przenosiłem się do Toronto, leciałem dwoma. Co do klimatu to nasz nigdy nie dorówna temu. Tu jest duża wilgotność i noce są bardzo ciepłe, nie wiem czy możesz sobie wyobrazić noc z temp. 27ºC u nas jak nieraz trafi się 18 to jest święto. Ja rano wyjeżdżam o 6;30 i jest gorąco jak diabli 26. Przy takiej temperaturze wszystko rośnie jak na drożdżach. Fotek z Edwarda mam jeszcze dużo, to się opatrzysz do bólu. Na pewno pojadę tam jesienią z nowym aparatem, powiedziałem że na Indian Sumer muszę mieć nowy. Pozdrawiam serdecznie.
Witajcie. Pokarze Wam wszystkie fotki z tego ogrodu, najwięcej będzie host gdyż było ich tam bardzo dużo, wielkie średnie i dużo maluczkich. W życiu bym nie pomyślał że tego tyle jest. Ale to dobrze, bo mi się podobają i u mnie dobrze się mają a mam już w swojej kolekcji kilkanaście. Dziś jeszcze fotki z dolnego ogrodu, zrobiłem ich sporo, więc musicie cierpliwie czekać. Jutro już będę się przemieszczał do góry. Fajnie, bo wszystko jest podpisane ale to na górze, na dole tylko niektóre.
To te kwiatki o których pisałem wczoraj ale się nie załapały.
Tak na szybcika,co u mnie
Mieczyki białe są prześliczne,na nastepny sezon musze kupić dużooooo
Jeżówki zamotane w ostnicy
Liliowce pełne
Moje nowe nabytki Śliczne krzaczki z floribundy
Od Cwika kupiłam 3szt w doniczkach,marniutkie bidulki dotarły,byłam zawiedziona