Na niemieckim Jeziorze Bodeńskim, znajduje się wyspa Mainau, popularnie nazywana wyspą kwiatów. Niegdyś mieszkał na niej były książę Szwecji, hrabia Lennart Bernadotte. Znalazł się tutaj po tym, jak zamiast posłuszeństwa królowi szwedzkiemu wybrał małżeństwo z miłości. Zapłacił za to wysoką cenę – utracił prawo do korony. Zyskali na tym natomiast amatorzy pięknych ogrodów, ponieważ hrabia, korzystając z wyjątkowo wilgotnego mikroklimatu wyspy, zasadził na niej setki roślin, w tym wiele egzotycznych.
Zwiedzając Mainau warto pamiętać, że znaczna część ogrodów została samodzielnie zaprojektowana przez hrabiego, który był wybitnym botanikiem, a także miłośnikiem nauki. To z jego inicjatywy, w pobliskiej miejscowości Lindau, co roku spotykają się laureaci Nagrody Nobla.
Choć niewątpliwie wkład hrabiego Lennarta Bernadotte w rozwój wyspy Mainau jest nie do przecenienia, nie on jest autorem pierwotnego pomysłu przekształcenia jej w ogród botaniczny. Na powierzchni około 44 hektarów, już książę Badenii, Fryderyk I, założył ogród różany, a także zasadził sekwoje, bambusy i mamutowce. Początkowo niewielkie rosarium dziś prezentuje zwiedzającym kwiaty pochodzące z ponad 1 200 odmian tego gatunku. Drugim, najliczniej rosnącym na wyspie Mainau kwiatem, jest dalia.
Na wyspie można podziwiać efekty ciężkiej pracy ogrodników, którzy co roku z roślin komponują różnorodne obrazy. Powstają nawet kwiatowe rzeźby.
Tam, gdzie jest tak wiele kwiatów, nie może zabraknąć również motyli. Na wyspie Mainau można je obserwować w ogromnych ilościach, przede wszystkim w specjalnie dla nich wybudowanym pawilonie. Motyle są przyzwyczajone do obecności turystów, dlatego też bez lęku przysiadają na chwilę na ich ramionach czy głowach.

Mainau to jednak nie tylko ogrody. To również barokowy pałac, wzniesiony jeszcze w czasach, gdy teren ten należał do zakonu krzyżackiego, czyli aż do połowy XIX wieku. Na wyspie znajdziemy także pawilon ziołowy oraz zagrodę z kucami i osłami.

Na wyspę można się dostać licznym statkami, wypływającymi przede wszystkim z Konstancji, Lindau, czy też z Überlingen.
Jedyna droga dostępna dla samochodów prowadzi z Konstancji. Na wyspę prowadzi również ścieżka rowerowa.

Ogrody są otwarte od wschodu słońca do zachodu.

W tak cudownym otoczeniu spędziliśmy z mężem 25 rocznicę ślubu.

Kurczę, J agódko może coś w tym jest? . A oto i maluszki . Mam nadzieję, że będą takie właśnie błękitne jak mama . Od dziś się hartują .

Dzisiejszy dzień był fantastyczny .. Spotkałam się z moją najlepszą przyjaciółką z podstawówki , która obecnie mieszka w Niemczech. Widziałyśmy się ostatnio ..jakieś...noo 8 lat temu .. Wargi mam takieeee obtrzaskane , że nie pytajcie ...

Tak wyglądał ogród prawie już przygotowany..jak czekał na Gościa ... Buziaki dla Was poniedziałkowe i dobrego tygodnia

Koniec przerwy do odpowiedzi powrócę .

Kochani - wracam z dalekiej podróży. Różne zawirowania życiowe oderwały mnie od przyjemności. Jest coraz lepiej i staram się wracać do tego co sprawiało mi przyjemność.
Wyjazd na urlop z okazji 25 lecia pożycia małżeńskiego dodatkowo naładował moje akumulatory.
Od początku naszej wyprawy wiedzieliśmy, że 24 czerwca spędzamy na wyspie ogrodów Mainau, nad Jeziorem Bodeńskim. Najatrakcyjniejszym sposobem dotarcia na wyspę jest wyprawa łodzią. My popłynęliśmy promem. Po dobiciu do nabrzeża trzeba dalej wędrować w górę, przez tarasowe ogrody w stylu włoskim. Ten podzwrotnikowy raj ze zdumiewającymi deseniami kwiatowymi oraz wspaniałymi okazami drzew powstał wokół XVIII-wiecznego zamku (Schloss), ufundowanego przez rycerzy zakonu krzyżackiego, a obecnie pozostającego w posiadaniu bocznej linii szwedzkiej rodziny królewskiej.








Więcej zdjęć z Wyspy Kwiatów w wątku:

https://www.ogrodowisko.pl/watek/4750-wyspa-mainau-na-jeziorze-bodenskim?page=1#post_4

Gabriela napisał(a)

Tak uroczo, letnio i pięknie czosnki skomponowałaś z tymi odętkami. Mój pomysł, żeby je posadzić w liliowcach okazał się jednym z głupszych, ale myślałam, że one w drugiej połowie maja zakwitną.

Pokaż jak ten pomysł teraz wygląda.
Ja niestety nie komponowałam, samo wyszło niestety bo na odentkę nie liczłam była marna rok temu a teraz się jej przypomniało i chce przyćmić czosnki.
Natomiast czosnki posadziłam świadomie i chciałam żeby tak wystawały - fajne są a jaki tak rajwach

kosolka napisał(a)

Słodkiej soboty!

Witaj .Podziwiam już Twój ogród. Pozdrawiam i nieśmiało prosze o przepis na to ciasto.

Poziomka napisał(a)

Żal rezygnawać z takiej piękności , a że ślimaki objadają się z upodobaniem daliami to fakt. Połowę dali mi wyjadły, zaczęłam przykrywać je na noc szklanymi słoikami . Rano przychodzę żeby zdjąć słoiki a tu w słoiku na fragmencie liścia siedzi ślimak - skończył tragicznie.

Jasiu ja tez przykrywałam i stale ziemię przegrabkowywałam a i tak nie upilnwałam, w tym roku atakowały prosto z ziemi ,że nawet nie wiedziałam

mam zjedzoną całkiem piękną sadzonkę łubinu, dyptam kilkuletni, dalie i hosty niektóre wydziubane ale walczę. Po deszczach miałam piękne zbiory działałam szybko

Jasiu mój żeleźniak strajkuje ma piękne liście i tyle wywalić czy czekać nie wiem na co

mira napisał(a)

Konrad raj jest mój a dal zwiedzających egzotyka oczywiście zapraszam ale nie obiecuj sobie wiele bo u mnie sztuki ogrodowej niet za to zawsze miłe przyjęcie gości

e tam skromnisia z ciebie pieknie masz i tyle

monteverde napisał(a)

Kasiu a coś kupiłaś?

no wiec taką :
rose der hoffnung


kwiatki nieduze ale sliczniutkie

Kondzio napisał(a)

Pieknie mam nadzieje ze zobacze kiedys ten raj hi hi hi

Konrad raj jest mój a dal zwiedzających egzotyka oczywiście zapraszam ale nie obiecuj sobie wiele bo u mnie sztuki ogrodowej niet za to zawsze miłe przyjęcie gości

Lawendowo...

Monic napisał(a)

Mireczko, ależ u Ciebie pięknie! Śliczna ta mini altanka z ławeczką.

bardzo się ciesze ta opinią, to moja ławka z daszkiem właśnie wydumana dzięki Ogrodowisku bo jak oglądałam ogród Geoffa to tam wypatrzyłam i pomyślałam, że to może być moja świątynia dumania - i jest świątynia bo rzadko w niej dumam

a tu wejście ku tej ławeczce - coś by pasowało zmienic, przyciąć czy ja wiem

Nio hi hi hi hi i zobacz i zrobiłaś wpisów zaraz bedzie 5000

agatanowa napisał(a)

Masz rację, trzeba wybierać i sadzić

zdjęcie cudne

he w zasadzie tak robiłam do tej pory a teraz bardziej się zastanawiam bo jak oglądam stare zdjęcia to widzę ile ja namarnowałam ... szkoda gadać

za to hosty rosną jak głupie nic mi sie nie zmarnowało, tylko rozmnażam więc ma chyba za dużo

teraz widzę, że 4 setki stron razem z Wami napstrykałam, oj ile ja czasu spędziłam na O. ale mam za to miłe towarzystwo, niektórych poznałam w realu
masę informacji i wiedzy pozyskałam
więc dziękuję wszystkim piszącym i odwiedzającym

Pozostawiam wiosenne tulipany, po których nie ma już śladu i idę w tuje

litria w tym roku mnie zachwyca, juz wiem czemu, wcześniej właziła na nią lawenda i miała za mało miejsca

i cały dywan siewek firletki, za rok tu będzie kwitnąć, włazi na trawnik i na wszystko

i ta mnie zachwyca ciągle kolorem, ciekawe czy potem się zmieni

Liliowce już wchodzą w okres po..... znów trzeba czekać rok.. najpiękniejsze zaczyna sie za nimi Foto wczorajsze w deszczu.. dziś zbierałam setki przekwitłych kwiatów. Chyba pół wiadra.. a może i wiadro..
Prawe Wojsławice


Lewe Wojsałwice

To świetnie wygląda