Tak świetnie to nie, być może w ciągu dnia, jak jestem w pracy lepiej to wygląda, ale już idą upały, w sumie uwielbiam taką Afrykę
widziałeś u Ani floksy, kwitną na całego, a moje w takim stadium i to w tak słonecznym miejscu!
Ta moja jedna też z tych wielkich, nazwy gdzieś wcięło u mnie to normalka
powoli i inne ruszają, teraz podlane, idzie słoneczna pogoda, to może się nacieszę...
u mnie na razie miniaturki różowe...z dalii, ale po deszczu wylazły inne, ze ja tam sadziłam, cóż...od 17 marca minęło, mogłam zapomnieć
Ewa, nie robisz rewolty po tylu widokach u Ani i Vivy?
dostałam od Dzidki mekonopis, myślałam, że mak i proszę..kwitnie, nasiona zakosiła Dżaga, więc siewki będą chyba wszędzie
nietypowy kolor, ale pasuje do tej bardzo ciemnej lawendy...sadzonki z moich krzaków robiłam, młodziutkie są
róża Camelot, tegoroczny nabytek, ładna, ciekawa jestem, jak dalej z nią będzie....intensywnie pachnie
i hallo Magnolia!
liriope od ciebie puszcza kwiatostan, ale numer
Wpadam z pozdrowieniami, czytanie zostawię na potem, bo potrzeba na ten wątek więcej czasu, a w ogrodzie przepiękny kwiatowy "busz" jak u mnie, warzywniak wzorowo dopieszczony pozdrawiam
Kondzio, Marta, Przemku, Renato, Mirello dziękuję za miłe słowa i uśmiech wysyłam do Was szeroki.
Agnieszko, sama wiem jak trudno wybrać, na fotkach wszystkie piękne, jak ja ją wybierałam zdecydował głównie jej kolor kwiatów, jest taki subtelny, zapach ma bardzo ładny, taki delikatny ale nos mus przy kwiatku aby go poczuć. Zastanawiałam się wtedy Jasmina czy Cindarella, zdecydowała dostępność, może warto i o niej pomyśleć. Nie okrywałam jej nigdy, kopczykowałam na początku, w mroźniejsze zimy, część pędów przemarzła, ale nie wszystkie. W tej cwili zajmuje kratkę tak 2 na 2metry, ma zdaje się 4 lata. Słabo powtarzała kwitnienie, ale już w tamtym roku kwiatów było więcej, więc im starsza, ma więcej pędów więc lepiej powtarza. Ma jeszcze jedną wadę albo zaletę, pszewieszjące się pędy, dla mnie są urocze, zwłaszcza teraz jak już jest duża i kwiatów ma mnóstwo, jak była mniejsza to trudno było dostrzec urodę kwiatów skierowanych w dół.
Zamieszczam fotki, może lepiej ją na nich widać, ale są sprzed 2 tygodni, na razie aktualnych brak, mam kłopoty ze sprzętem. Jest posadzona z lewej strony kratki.
Musiałam jeszcze raz zacytować bo piekne foty robisz
piętrowy ogródek skalny podoba mi się i jak widać jemu u Ciebie też się podoba
macham i życzę miłego dnia
Agnieszko dziękuję
w sumie obecnie, to pod murem mam robótkę, na rabacie pod wiązem muszę zmienić i parę innych drobiazgów, ale się nie wyrabiam, bo ścina mnie spanie i po robocie...
zajawki widziałam, czekam na cały pokaz
róż czerwonych sporo, tawułki Arendsa, parę innych, generalnie lubię czerwień z zielenią, biel i fiolet, tego najwięcej u mnie, ale cóż wart ogród bez kolorów
co do werbeny; świeże sadzonki mają szersze liście i jasnozielone, ta starsza, co przezimowała ma wąskie i ciemnozielone
ale jest jeszcze werbena oszczepowata, o niej w ,,Twój ogrodnik" napisała Miłka Stępień; są trzy kolory biała, różowa i niebieska, więc może masz taką też?
zrobiłam fotki dla porównania
werbena siana 17 marca tego roku
tu widać, jak nierówno idą siewki, część już prawie kwitnie inne ledwo 10 cm, 20.....za to za nimi wszystkie patyki limki w liściach i z kwiatami, na takiej patelni!!!
a tutaj ta, co drugi rok, z niej zbierałam nasiona, przemroziłam w zamrażarce i w marcu sypnęłam...teraz już wiem, że maj lub początek czerwca lepiej to robić