Chyba jedyne powtórzenie możliwe tak - i nie wygląda to głupio (będzie między lilakiem a wiśnią i prosem rózgowym). Rozchodniki najwyżej eksmituję, bo nijak nie mogą wyładnieć u mnie.
Ostatnio często znajduję w ogródku skorupki z orzechów, albo nawet całe orzechy. I często na nasz taras przylatuje sójka. Dziś "tajemnica" sama się rozwiązała .