Spożytkujesz bukszpany bez problemu, wpadnie do głowy żywopłocik i setki trzeba, nie wierzę, że u Ciebie już koniec. Pysznogłówki nie wylegają, ale rośliny tak, Agata musi zapodać fosforu i potasu, tak bym zrobił, bo to szkoła mojego dziadzia aby zboże nie wylegało. Można zrobić wywar z żywokostu, jak u Pszczółki. Ja nie mam tego problemu, a gleby bardzo żyzne.
Za lilie dziękuję, musowo muszę Cię odwiedzić, choć króciutką chwilkę.
Krwawniki będę sadził w różnych miejscach, ale każdą kępę z drucianą obręczą.
***
Twój podpis nie zzieleniał, znaczy trzeba coś poprawić, popatrz w sprawach technicznych pod forum, lub poproś szefową o pomoc. Inaczej się do Ciebie nie trafi. Albo dopiero zakładasz wątek, to się pospiesz. Pozdrawiam Zazulo, z różami.
*** Basiu, mi ta róża dawno "chodziła" po głowie, a nawet miejsce się znalazło, i nawet przypadła mi do gustu, nie kaprysi tylko od razu kwitnie i rośnie. Lada chwila pokażę jej towarzyszkę w podobnej kolorystyce blue.
Tymczasem czas lilii i liliowców u mnie.
Żółte lilie ładnie pachną.
Nenufary
wcześniej wrzuciłam Vivie kilka fotek jej kwiatów a to dzisiejsze, no i pięknie pachnie tak jak i Kosmos ale Baronowa nie pachnie tak mocno coś za cośjeszcze Ania
***
Irenko, popatrz co podać dla Ciebie, jak wykorzystamy Maćka do bruner.
Pokażę trawę wg dat, która Ci się podobała. A las wycieniowany i robota zadana, w planie posadzenie parę Rh. Pozdrawiamy cieplutko.