Irenko jak nie urok to.... Jak wrocilam wieczorem ze szpitala przeszlam po ogrodzie i jak zobaczylam tę ilosc slimakow tych oblesnych brrr, a nie moge sypac niebieskim proszkiem bo szczeniaka mamy. O zgrozo ile tego wylazlo. A hortensjowo teraz mam w domu bo wazony pełne
Ale dam Ci wczesniej znac bo poki co nic nie wiem jak bardzo bede uwieziona w domu co dalej bedzie? Ta Vanilka najbardziej ucierpiala, reszta mniej rozbite ale za to po deszczu w oczach kwiaty rosna od nich) Pozdrawiam
Danusia jeszcze wrócę do tej hortensji,czy ją traktuje sie ześcinaniem jak ogrodową
czy jak bukietową?Czy kwitnie na tegorocznych,czy zeszłorocznych pędach?
A Twój garnek znam na pamięć tylko zapomniałam Ci napisać że jest superaśny-zwłaszcza ten kolorek i wypełnienie i wkomponowanie -baaardzo ja to lubieć
Pozdrowionka
Piękne hortensje. I takie ogromne. Jestem ciekawa ile czasu musi upłynąć, by takich się doczekać. Moje w różnej fazie wzrostu. Niektóre już ładne, niektóre małe i średnie, ale jak patrzę na wielkość Twoich, to czeka mnie przesadzanie, bo dziś naliczyłam, że mam ich 45 szt. Chyba będę rozdawać.
Dzisiaj w ogrodzie odwiedziła mnie przesympatyczna Ania i spedziłam tak miłe popoludnie, odpoczelam bardzo Dziekuje Ci bardzo Aniu za odwiedziny, za tak miło spedzony czas i za prezenty, bedzie nam swiecic tak jak te dwa serducha [img