Na to wąskie miejsce między tarasem, a żywopłotem totalnie nie ma planu ani pomysłu. Cień rzuca budynek rano, popołudniu mata z przyszłym żywopłotem. W południe przesmykiem wąskim wpada trochę światła. Miejsca jest bardzo mało na nasadzenia, raczej muszą być jedno obok drugiego.
Na tym samym pasku, ale na froncie zanim jest zwężenie do ścieżki mam taki plan, który był już tutaj kiedyś zamieszczany:
Amanogawy posadzone co 2,5 metra, ich pnie otoczone Hameln Gold + zawilce białe. W dwóch przestrzeniach molinie o wysokości mniej więcej do ogrodzenia, a przy moliniach jeżówki z rozchodnikami.
Dziś udało mi się posadzić tutaj 6 traw, ale Hameln, nie Hameln Gold, bo takie miałam z własnych sadzonek. Hameln Gold rosną 2 sztuki na wschodzie, ale są mikroskopijne = nie do dzielenia jeszcze, kiedyś może zamienię. Jutro wybieram się na lokalną giełdę. W zeszłym roku w podobnym terminie można było na niej kupić Amanogawy po 60-70 zł i te wyższe po 90-110 zł. Jak znajdę czas to jutro trafią na nią rozchodniki z własnych zasobów.
Ta rabata ma słońce od rana, jest widoczna ze ścieżki prowadzącej do domu. Natomiast dalsza jej część nie ma planu. Postaram się zrobić różne zdjęcia tej rabaty w głębi przejścia to może coś podpowiecie.
Bluszcz to też moje skaranie. Dzisiaj 2 kopiaste taczki wywiozlam. Jeszcze czekaja że 3. W życiu jak bym wiedziała, że coś takiego mnie spotka, że zawładnie moimi sosnami i powierzchnia pod nimi bym go nie posadziła. Przez 6 lat pędy grube jak moja ręka w nadgarstku.
Druga zmora to wszystkie inne winobluszcze i barwinek nigdy w życiu w tym roku muszę to wszystko wytępić.
Prawie poleciał mi tunelik. Wiatr nie był szczególny,ale padało. zostawiłam drzwi otwarte.
Dziś już znalazłam czas i zakotwiczyłam prętami dł ok 1,2-1,3m. poszły 3 pasy. oby to było dobre rozwiązanie.
Pasy urody mojemu brzydakowi nie dodały...
Rozsypałam sobie też kompostu po rabacie oraz zaczęłam w truskawkach. Ładnie taki czarniutki wygląda.
Lidko, obiecane dawno temu zdjęcie jabłonki sadzonej w 2020 roku. Na ostatnim foto zaznaczyłam czerwonym która to. Obok niej jest kompostownik, czasem koty lub ptaki niestety rozgrzebują trochę i coś tak się załapało na foto. Te nowsze nabytki już ładniej prowadzę, a na tych starych się uczyłam przycinania.
W tym rzędzie jesienią pozbyliśmy się najstarszych naszych truskawek, bo rosną one (po 10 szt) między drzewkami owocowymi - rozwiazanie wypatrzone na YouTube u autora metody - Back to Eden (była o nim dyskusja jakiś czas temu u Juzi). Mąż odchwaścił to miejsce i przygotował pod nowe nasadzenia. Wypadałoby jeszcze czosnek posadzić pomiędzy tak jak to robiłam w poprzednich latach.
Na foto powyżej widoczne pozostałe dwa rzędy truskawek założone w 2024 roku, w tym roku powinny dać największy zbiór.
Ulka, czy to jakiś pierwiosnek, taki zmyślny, śliczny . Mój biały też już kwitnie. Też mam bodziszka korzeniastego i uważam, że to świetna roślina, idealna do zasłaniania pustych miejsc.
U mnie ładnie wykiełkowała odmiana „Bonica” z Chiltern Seeds. Za rok sobie musisz z UK przywieźć. Co prawda siałam faktycznie w styczniu, ale patrząc na ich aktualny rozmiar mogłam później. Mam je w P11 i chyba muszę już je do docelowych donic dać
Wykonałam jeden z pkt planu na weekend. Czyli posiałam mój mikrowarzywnik.
Posiałam pietruszkę, seler, rzodkiewkę, lubczyk. Dosadziłam cebulki na szczypior.
W maju jeszcze posieje cukinie, jarmuż i testowo w rabaty ogórki.
Kilka słonecznych dni i kwitna kępki prymulek od Olcimanolci.
Same niespodzianki z nasion. Większość wysiałam, kilka zostawiłam na przyszły rok. Ciekawa jestem jakie bulwy zdążą wytworzyć.
A co do niespodzianek to miałam mieć mnóstwo narcyzów Thalia… a pierwsze jakie wyszły to takie malutkie żółcieluchy. A co ciekawe to irysy z rabaty obok też miały być białe, a wyszły żółte