Łukasz robisz piękne zdjęcia , tu uchwyciłam Cie jak odpoczywasz

Kasik napisał(a)

I ode mnie

Dzięki Kasiu

Nie wiem jak nazywa się ten "krzaczek" i jakiej pielęgnacji wymaga. Czy jest zimozielony i czy odporny na mróz. Chcę go posadzić przy czerwonych różach ale nie wiem czy się nadaje. Proszę o więcej informacji na ten temat .Będę wdzięczna.
Polecili mi ją w zestawieniu z trzmieliną na pniu. - jak na zdjęciu ale nie wiem czy się nadaje .
kupiłam spontanicznie i teraz szukam więcej informacji .

Sylwuś dzieki za wspólny wypad do Bogdzi

a teraz mam pytanie - co to za paskudztwo na leszczynie ?

witam Państwa,
jest to mój pierwszy post, zatem pozdrawiam wszystkich. A teraz do rzeczy, mam dwie wierzby płaczące, rosną u mnie już 3 lata.

Obie były przycinane w tamtym roku. Lewa b.ładnie odbiła, natomiast prawą coś zaczęło trapić. Ta po prawej stronie "uschła" w ciągu 3 dni.

Najpierw uschły kawałki 2 gałęzi:

zacząłem grzebać w podłożu i zobaczyłem, że chodzą tam mrówki, to potraktowałem je środkiem przeciwmrówkom. Mrówki zniknęły, ale wierzba po tygodniu uschła do końca. Na górze drzewka znalazłem miejsca, z których wylatują "suche trociny".



Czy to są objawy choroby, czy też pozostałości po szczepieniu. Czy wystarczy te miejsca posmarować maścią ogrodniczą? Czy też już przyszedł kres na moje drzewko?
Pod liśćmi znalazłem jasno zielone kulki, a w nich jakieś tam robaczki.


Są to prawdopodobnie mszyce. Ale czy tylko one były powodem uschnięcia prawej wierzby? Myślę, że problem jest bardziej złożony. Zatem proszę Państwa o poradę? Czym tępić i czy uda się ją jeszcze uratować. Zaopatrzyłem się już w Mospilan.
Najgorsze, że kuleczki pod liśćmi i czarne biegające robaczki pojawiają się już na lewej wierzbie, i pierwszy liść już uschnął! (Poszarpane liście to efekt wczorajszego gradu.)


Proszę o diagnozę, pozdrawiam.

Ula, co by potwierdzić, ze byli sami fotografowie ślę fotki

a ta , jak do tej pory, rośnie najwolniej

Pozdrawiam Iwonko ,miło mi było Cię poznać

Żurawki kwitną na całego

Toszka napisał(a)

Jak twój Apache? Mój jeszcze wczoraj był zielony, a dziś upaskował się?
A twój????

Iwona - przecież wiesz ,że ja jestem wtórnym analfabetą jeśli chodzi o rozpoznawanie traw ....
kilka znam , ale to zaledwie kilka

więc nie wiem , który to piękny egzemplarz to Apache...
może to któryś z tych ?

Pozdrawiam Paniprzyrodo

To pokażę dalszy ciąg Tak się raczyliśmy strawą





Bogdzia zaserwowała min. cudowne pierogi Mniam

Pokazują sie pierwsze róże




Piwonie pęcznieją

Miło było poznać Mam nadzieję,ze to nie ostatnie spotkanie
I moje fotki...

A tu nasza grabina - chciałabym ją podsadzić kosaćcami i hostami, ale wszystko powoli…



W oddali magnolia i dwie śliwy dziecięce z borówką w nogach


i na koniec bratkowe pozdrowienie…

Dzięki za miłe towarzystwo Mam nadzieję,że jeszcze będzie okazja do spotkań....

Zaczynają kwitnąć wajgele.




irysy syberyjskie i powojnik

Z dzisiejszego spaceru.
zakwitly pierwsze nenufary



i grążel