Ale lubię oglądać takie przymiarki z doniczkami! Zawsze tylko podziwiam, jak ktoś jest w stanie szybko skompletować wszystkie zaplanowane rośliny, u mnie to zawsze proces rozłożony na wiele rat, zależnie co się akurat uda kupić. A doniczek zostawić na długo nie mogę, bo dwuletni pomocnik wprowadzi "ulepszenia"
A trochę obok tematu chciałabym podpytać - Ciebie lub innych odwiedzających wątek - o koszenie na granicach między trawnikiem a rabatami - czy jadąc kosiarką prowadzisz zewnętrzne kółka po ziemi rabaty? Czy w takim razie musi tam zostawać zawsze taki margines ziemi nie zasłoniętej liśćmi bylin? I czy w tamtej części nie wykładają Ci się na płasko z kolei liście trawy? U mnie się tak właśnie działo, a dodatkowo żłobiły się koleiny w ziemi. I nie wiem, czy coś źle robiłam, czy tak już musi być i trzeba potem ręcznie po prostu to poprawić?
Jakie przynudzanie! Masz pięknie, bujnie i ciekawie wszystko skomponowane. Rudbekie w masie są obłędne chyba je wprowadzę na mój cypelek. Trojeść jest też efektowna ale niestety ślimaki ją uwielbiają.
Urodzinowo - imieninowy zestaw imprez rodzinnych mam już za sobą. Miło było spotkać rodzinę w komplecie. Teraz kilka dni odpoczynku w ogrodzie. Co prawda, zapowiadają tygodniowy armagedon, ale może mnie ominie wielka ulewa. Niech siąpi spokojny deszczyk.
I Wam też życzę niezbyt wielkiej wody.
A w ogrodzie z mojego małego drzewka podjadam świdośliwy. Niewiele tego mam, ale do posmakowania jest. Widzę, że targowisko testuje popyt na te owoce.
Ja polecam.
Kiedyś, jakieś 3 lata temu robiłam dżem ze świdośliwy. Z dodatkiem cynamonu i kakao. Z samei bez dodatków mi nie pasował smak dżemu. Brakowało mu chyba kwasowości.
Miłej niedzieli.