Zakwitły moje miniaturowe żonkile na rabatce za huśtawkami....W rogu jest bukietowa hortesja NN, dopiero zaczyna pączkować (dużo tam cienia), dosadzę jej drugą kolezankę NN, a żurawki i żuraweczkę przesadzę gdzie indziej - a w to miejsce wsadzę kulki z soczystozielonej tawuły (jakby nie było inspiracja od "lecącej w kulki" Ani ), żeby rozjaśnić ten zacieniony kąt - co Wy na to?
Na trawnik nie patrzcie - akurat na fotce jest dzień po wertykulacji
Ten kąt rozjaśnisz dereniem Elegantissima. Ma białe liście, albo hortensją Limelight plus miskant Variegatus.
A może w takim razie jeszcze mapkę ogrodu z domem, tarasem i naniesioną szopką, oraz warzywnikiem?
Te szopkę można zasłonic "z przesunięciem" a nie pasem przechodzącym po całości, chciałam to narysować w paincie ale teraz nie mogę go znaleźć. Brak opcji na pasku, a już korzystałam o matko gdzie on jest?
Odezwij się, że już po projektowaniu i zaczynasz wdrażać ambitne plany. Jednym z nich jest obsadzanie szkieletu ogrodu.
No niech dziewczyny nie żyją w niepewności
Od prawej: Irenka, Noemi, Wieloszka, Marzenka. Aga dojechała później.
Dziewczyny, ależ jestem z Was zadowolona, że się zorganizowałyście, no i takie wspaniałe spotkanie. A Wy - brak słów, takie śliczne że nie wiem co. A te uśmiechy
No i nie sposób pominąć płaszcza Irenki i jej butów, jeśli nikt nie zwrócił na to uwagi
a teraz lecę szukać kubeczków
Danusiu, dzięki za uznanie niebawem będą namiary i możliwości zakupu
Celinko twoje róże odbiją, bo moje dwa powojniki niestety już nie. Nigdy ich nie okrywałam. Wychuchałam, wydmuchałam, a one tak sobie zmarzły. Teraz będę mądrzejsza. Ale znasz przysłowie "Mądry Polak........."
Ależ wcale nie, czasem i okrycie nie pomaga
Witaj Danusiu!
No właśnie! okopczykowałam jak co roku i to solidnie! a tu taki pech.
Co do powojników o których pisała Bożenka,to też mam zadziwisko.
Jeden ze szkółki,nie tani !!.taki bajerancki padł,a drugi za 5 zł. z biedronki ma się bardzo dobrze i ruszył z kopyta!!
Nu wot i niespodzianki!!
A tak wogle to wygladacie jak zz eliemnacji Misss Ogrodowiska..fianłowa piątka
To samo pomyślałam., Koniecznie muszę pogadać z Irenką na temat wystrzałowych kaloszek na Święto Róż Jakiś link do sklepu by wystarczył
Kubki widziałam, tym bardziej muszę o tych naszych ogrodowiskowych pomyśleć.
Celinko twoje róże odbiją, bo moje dwa powojniki niestety już nie. Nigdy ich nie okrywałam. Wychuchałam, wydmuchałam, a one tak sobie zmarzły. Teraz będę mądrzejsza. Ale znasz przysłowie "Mądry Polak........."