Agnieszko, z doświadczenia ubiegłorocznego wnioskuję, że te bordowe żurawki w pełnym słońcu tracą bardzo na urodzie liści, przynajmniej u mnie. Jesienią zmieniałam im miejsce w ogrodzie na półcieniste. Mam ich trochę w ogrodzie i jednak lepiej rosną w półcieniu. U Ciebie widzę automatyczne nawadnianie, u mnie tego brak, więc może tu tkwi przyczyna ich wyglądu. Reasumując, bardzo mi się żurawki podobają, pewnie się na nie jeszcze raz skuszę, trochę cienia będą miały od płotu, który niebawem będzie skończony. Nic lepszego w takiej kolorystyce nie znajdę
Sebek, póki co ściółkować nie będę, za dużo chwastów poza moją posesją, które rozsiewają się wokoło. A wydłubywanie z kory czy żwirku jest gorsze niż plewienie. Trochę gimnastyki, po siedzącej pracy, jest jak najbardziej wskazane
Moja bordowa żurawka

Takie dokupię i posadzę - ryzyk fizyk, jak będą zasychać liście, to wykopię i pójdą do cienia
Niestety zdjęcie nie chce się wczytać