Rysio jest ogrodnikiem idealnym i o tym i tak wszyscy wiedzą ale trudno jest utrzymać każdy listeczek na swoim miejscu, wiem coś o tym, więc powtarzam po raz kolejny:
Ogród nie może być dla nas udręką i każdy ma prawo ułatwiać sobie pracę i pielęgnację jak tylko się podoba. A tam, zaraz kontrola, z ciekawości zobaczyłam o czym spór jest
Aniu, nie ma nagonki, to kwestia czasu i doświadczeń we własnym ogrodzie. Nam nie chodzi o to, że Rysio ją ma, bo każdy sam decyduje czy ma, czy nie ma i gdzie ją ma
Ja też myslałam że Rysio nie ma, a to że wystaje to nic takiego. Rysio na pewno ją wytnie Każdy ma różne skuchy w ogrodzie, ja też
Sebuś..to jakaś fobia...... co ci przeszkadza szmata pod żwirem???? Aby utrzymać kamyki czyste trzeba je regularnie zbierac i myć Ze szmatki łatwiej......
Najpierw musisz się zastanowić, co robiłeś źle, podczas sadzenia, pielęgnacji czy nawożenia, a nie zaraz najgorsza diagnoza.
Wg mnie przyczyna leży w błędach pielęgnacyjnych a nie w chorobie, albo zmiany są spowodowane niewłaściwym nawożeniem (zły nawóz, za duże stężenia lub nawożenie w słoneczny dzień) lub sprawą albo nadmiernej ilości wody, albo za małej ilości wody.
Wykop je, odsuń ten żwir, pokaż jak wygląda szyjka korzeniowa, kora u nasady. Czy nie gniją.
Posadź jeszcze raz, ale do dołka daj lekko kwaśną glebę.
Jak wykopiesz pokaż i zastanów się jeszcze co z nimi robiłeś jesienią lub teraz?
Poczytałam książkę o ochronie drzew iglastych i po porównaniu zdjęć podejrzewam, że to jest uszkodzenie spowodowane przez nawozy dolistne. Czy takowe stosowałaś? Może nie były do iglaków a może użyłaś za dużego stężenia lub dzień był słoneczny?
Podobne objawy ma plamistość łusek żywotnika, ale objawy pojawiają się bardziej w środku gałązek w postaci zlewających się ze sobą plam na górnej stronie łusek, nie na końcówkach. Plamistość zwalczamy preparatem Bravo,Gwarant, Sportak, Dithane.
Zrób przekrój poprzeczny łusek, jeśli zbrunatnienia są tylko na wierzchu skórki, to przyczyną jest nawożenie.
Poradźcie mi co może się dziać z moimi iglakami.
Zaczęło się od tui Smaragd, a teraz to już plaga, zaczęło się przenosić na inne krzewy, w ogrodzie tragedia. Tuje i ich gałązki zaczęły zmieniać kolor na jasnożółty, potem mam wrażenie, że robi się brązowy i chyba zamiera, Więdną gałązki. Ja podejrzewam że to zamieranie pędów powodowane grzybem
Ale nie mam pewności.
Błagam, powiedzcie mi czy z tym da się wygrać. Proszę o pomoc. Czekam i liczę na Wasze sugestie. Zdjęcia dodam za chwilkę.
Magnolia nie lubi być za głęboko posadzona.
Może też stała w wodzie jak było mokro i korzenie zgniły. Teraz pozostaje czekać czy wybije i zdecydować, czy taki patyk się spodoba czy nie i czy należy wyrzucić.
Na szkodniki Miedzian nie działa, bo to fungicyd czyli środek grzybobójczy, ale raczej jakiś szkodnik to niemożliwa przyczyna. Chyba że korzenie podgryzł turkuć podjadek.
Danusiu wielkie dzięki . Właśnie owoce ma takie ciemne jak powyżej. Czekamy zawsze na czas kiedy zakwitnie i zaowocuje. Z owocami na gałązkach też ładnie wygląda.