A tak wyszła niespodzianka dla rodziców lubego... no prawie wyszła, bo gość który wysyłał krzesła i stoliczek nawalił po całej linii- najpierw wrzucił niepoprawny nr telefonu, kurier tylko raz ponoć był, ponoć zostawił awizo, którego tutaj nikt nie znalazł, towar wrócił do niego wiec prosiłam o szybką ponownąwysyłkę tak abym mogła odebrać w sobote.... towar nadał, ale nie była zaznaczona opcja odbioru w sobotę więc dostarczą we wtorek....ehhhhh już więcej u tego sprzedającego nie kupię!!!!
tymczasowy stolik i krzesła.ehhhh a mogłobyć dużo fajniej. Budynek ma mieć zmienianą elewację więc widoki w tle znikną....
aaa tak, niektórzy mają problem z pozbyciem się starych i niepotrzebnych rzeczy i chyba czarna szafka zostanie,,, póki co stoją na niej żurawki dla nas

i te pod stołem też

we wtorek rano mam nadzieję zanabyć trzemieliny na pniu

idealnie to 5sztuk.
Nasz kocina oczywiście podróżuje z nami, tutaj kontempluje nowy balkon.
ja jeszcze myślałam o tych kwadratowych podkładach drewnianych na podłogę, ale tutaj takie krzywizny, że w pół dnia nic nie zrobilibyśmy, a tylko tyle musieliśmy czasu.