I zakupy: dwie hortensje, trawa nn (ma być bardzo wysoka; jest srebrna - szukałam takiej), różowe niezapominajki (mam sporo niebieskich, chciałam je wymieszać), cebulki lilii, miniaturowe, niebieskie floksy szydlaste, runianka, krokusy i mini narcyzy (na próbę - zostały zakopane razem z doniczkami). Jeszcze cos kupiłam, cos zadarniającego, malutkie kwiatuszki ciemnoróżowe. Nie wpadłam na to, ze na doniczkach nie bedzie nazwy i po powrocie do domu już nie wiedziałam, co mam

Zrobie fotkę, to może rozpoznacie.
Poza tym nawóz do iglaków, żel na ślimaki (używała któraś???), trzy worki kwaśnego torfu i (to już osobnym transportem) 10 worków kompostu.
Muszę jeszcze kupić zwykłą ziemię (znacie może tę biedronkową? dobra jest?) bo rabatka, która zrobiłam w ub. roku, ta przed domem, trochę się zapadła przez zimę. Muszę ja znów podnieść... Tym sposobem robota nie ma końca
drzewiasta, różowa anabelka

limelight