Basiu a ty wiesz, że w niedzielę myślałam i tobie jak oglądałam lilie wynurzające się z ziemi.
Nie wiem czy czytałaś twoja lilia poczta polską "szła" prawie 3 m-ce.
Ale chy na wzeszła najładniejsza muszę czekać do zakwitnięcia. Miałam patyczkiem zaznaczona Maja patyk wyciągnęła i nie wiem która to.
Fiołki u mnie też wszędzie rozsiane ale nie tepie ich
Dużo słychać jak widać na pokazanych fotkach. Też się w tym roku o kupiłam ciemiernikami. Podobają mi się.
Mini ta rabatka że traekami gaura spędza mi sen z oczu u ciebie taka piękna.
O jak tu wiosenne i kolorowo. U mnie może za tydzień coś poważniejszego zakwitnie. U nas 3 dni ciepła i znowu od jutra ziąb.
A jaka gaure miałaś? Moja biała z powodzeniem zimujea. Obawiam się o różowa, ale jeszcze trochę czasu jej daję u mnie pierwszy rok.
Wracam jeszcze masz przepiękne ciemierniki.
One u ciebie rosną pod brzozami wszystkie czy tam jest cień? Pytam bo nie wiem gdzie swoje posadzić.
Bukszpan może i ładny, ale jakbym miała codziennie zaglądać w krzaki czy ćma bukszpanowa atakuje to bym oszalała.
A ten kszaczek bardzo ładnie wygląda nazwy się dowiem.
Możesz zamiast bukszpanu bać tawuły tyle pięknych kolorów.
Jak już pisałam dzisiaj drugi dzień wertykulacji, drugiej części ogrodu Nie ma odpoczynki jak pogoda to nie wolno jej zmarnować.
To już zbieranie starganeho filcu po wertykulacji eM zbiera kosiarka trktorowa
To pozostałości po wertykulacji tutaj będę robiła rabatę trawiasta pewnie pod koniec przyszłego tygodnia. Rozrzuce na to ziemia kompostowa, piasek i ziemia po Kretowinach. W tych donicach trawy Memory i Gracilimusy.
2,2 to szer rabaty tak. Można na mijankę. Moim zdaniem aby trawy posadzić taka jak nafocie musisz zachować odstęp od Tui co najmniej metr. Dlaczego tuja musi mieć światło aby nie brazowiala ponieważ zacznie Łysiec.
Wg mnie posadz szpaler traw lub hortensji. Ja bym wybrała trawy a u stóp posadziła bym coś mniejszego też musi być spory odstęp gdyż trawy się rozrastają i zabierają miejsce. Perowska by ładnie wyglądała, gaura. Co kolwiek z kontrastem kolorystycznym.
Witam bardzo się cieszę, że róża nabrała ochotydo rozrostu. Czekamy na efekt.
Ja kupuje w szkółce u Hyżego, lub RosaCwik. Floribunda też ma ładne róże.
Mój sąsiad ma szkółkę u ściąga róże od Hyżego więc mam blisko. Jednak kilka razy kupowałam w RozaCwik.
Czym się kieruje, przede wszystkim zdrowotnością to na pierwszym miejscu,później kolor i zapach czy róża ma pełny kwiat jak się zachowuje na i po deszczu.
Może je róże nawiozlam w piątek nawozem granulowanym do róż florowit. W zeszłym roku nawozilam w połowie marca więc prawie miesiąc opóźnienia to przez pogodę.
Pryskać będe miedzianem w przyszłym tygodniu nie zdążyłam dzisiaj. Oprysk zabezpiecza róże przed chorobami grzybowymi.
Podlewam też. Gnojówką ze skórek banana już raz nawiozlam 2 tygodnie temu po przycięciu.
Podaje przykład 2 skórki banana wrzucam do litrowego słoika i po tygodniu rozcienczam z 5 litrami wody. Banany mają dużo potasu a róża potas uwielbia.
Możesz podlać swoją róże.
O coś cię dopadlo teraz to nie trudno coś złapać.
U nas do godz 16 było bardzo ładnie nawet mnie słonko złapało. Jeszcze potrzebne mi są 4 dni aby wszystko mieć zamknięte na wiosnę.
Mam miejsca które nie dotkne dopóki rośliny nie po wychodzą.
Mam sporo Jeżowek i czekam aż się pokażą. Posadziłam w zeszłym roku i jeszcze nie na tyle duże aby było wiadomo gdzie je posadziłam. Szkoda, że patyków nie po wsadzalam. Te które kwitły i zostawiły kwiaty na zimę zasuszone to widzę, że przezimowały. Czekam na resztę.
Widziałam, że gaura biała przezimowała u mnie, czekam na różowa bardzo ładna szkoda jakby padła.
Widziałam, że też masz gaury białe z trawami pięknie ta rabata wyglada.
Pokaże różowa, nie mam innej foty bardzo.ladnie kwitła cała różowa. Obok młode sadzonki Jeżowek.
Bardzo się cieszę. Moje też niektóre pędy przywiązałam na okrągło, ale się bardzo pokłólam. Miałam bardzo dużo zmarzniętych pędów. Było długo ciepło róże kwitły pod koniec grudnia i taki skutek.
Grzegorz wieje i to bardzo, ale mój areał osłonięty. wczoraj wiatru nie było.
EM dzwonił, że przyjedzie i zrobi druga część łąki chociaż raz. Dobra pogoda ziemia w miarę do wertykulacji. Ma być zimno może padać deszcz i guzik będzie z wertykulacji.
Ja wczoraj moje suszki spaliłam nie byli wiatru szybko się paliła. Ja nalpuerw rozpalam normalne odnisko aby był dobry ogień. Resztę żywych przycisków do składzika do jesieni niech się suszy, do jesieni już palić nie będę.
W tym roku pobiłam rekordy w rozdrabnianiu wszystkiego. Już dzisiaj zmieniłam 5 pojemników. Jeszcze idę przyciąć berberysy na górce.
Elu, to że mam wątpliwości, to nie znaczy że jestem antyszczepionkowcem. Przeszłam tę zarazę zaraz jak się pojawiła, jeszcze przed wprowadzeniem testów i procedur i pewnie dlatego jeszcze żyję. Czas, czyli natychmiastowe podanie , leków, zadziałał na moją korzyść przy tylu chorobach współistniejących jakie mam. Miałam wszystkie klasyczne opisane objawy tego paskudztwa, już się dusiłam jak córka wiozła mnie w niedzielę na ostry dyżur do szpitala Bielańskiego.
Wirus jest groźny dla osób z obciążeniami, schorowanych, z osłabioną odpornością. Czy jest agresywny, to trudno stwierdzić, bo ja nadal nie noszę maseczki, która jak twierdzą lekarze przed zakażeniem nie zabezpiecza i jak do tej pory nie zaraziłam się ponownie. Żyję normalnie, chodzę do sklepów i po ulicy, 2x w tygodniu jeżdżę do przychodni na wlewy dożylne. Nie boję się, bo są skuteczne leki, nie ulegam panice i ignoruję tuby dziennikarskie i ministerialne, które tylko wywołują strach w społeczeństwie. Dbam o swoją odporność biorę vit D3 w ilościach odpowiednich do wagi, dobrze się odżywiam.
p.s. człowiek nie jest Bogiem a grzebanie w genach nie jest przewidywalne w skutkach. Uważnie słuchaj wypowiedzi lekarzy genetyków.
Dużo się dzieje muszę przeczytać, ale teraz idę w teren.
Jak się dobrze czujesz to nie ma co siedzieć w domu na słońce. Mnie wczoraj nawet trochę opaliło.
Zawsze podkładkam przy cieciu kul stare prześcieradło tym razem nie. Bardzo źle zrobiłam wybieranie na kolanach długo trwa reszte podgarnelam pod kule.
Mój też ma taką korę i liście bordowe. Nie mogę zrobić fotki bo w Wawie na balkonie w donicy stoja.
U mnie kocimiętki też zielone, ale reszta zastój tulipanów nie liczę, trawy jeszcze nie wypuściły.
Wczoraj przesadzałem 4 szt drzew, ziemia mokra.
Oj tam wymuskany Haniu nigdy nie jest tak do końca. Zresztą tak mi na tym nie zależy. Sporo dzisiaj podgrabislam rabaty i nie wiem jak wstanę co zastane.
Bażanty mi sen z oczu spędzają grzebią gdzie się da.
W ziemi na rabatach sobie porobiły kąpieliska trzepoczą skrzydłami i tarzają się w ziemi.
Tak trawy to Pioruńska robota z cięciem. Też na początku nożycami cielam. Potem nożycami elektrycznymi lub na akumulator. Teraz od 2 lat syn lub eM bierze pole spalinowa i tniemy ja trzymam czupryny on tnie i robota w mig zrobiona.a
Wysadzilam dzisiaj trawy ,"Memory i Gracilimusy tobie trawiasta
Na szczęście 2 letnie i nie było problemu z wykopaniem gorzej z podziałem. Nie w ząb za chińskiego Boga korzeń tak twardy że nie dało rady przeciąć.
Jak będę sądzić spróbuję siekiera coś zdziałać.
Ja część przemielilsm w rozdrabniarce resztę trzymam w kompiscie wrzucę Na rabatę i przysypuje ziemia.
Jednak wiosna to najbardziej pracochłonny czas w ogrodzie. Jesienią tylko grabienie. A wiosna wszystko naraz.
Już wczoraj 3 osoby robiły to coś widać. eM wyrtykulował szybko szło nie było specjalnie dużo sieczki bo jesieni dobrze ścięty trawnik (krótko). Traktorkuem zebrał zwalił na nową rabatę pod trawy. Ja przycinalam z synem i szło. Pogoda też dopisała.a
Jutro skalniak do UK porządkowania. Oczyścić odkurzaczem z liści i co nieco przyciąć.
Czytałam przed chwilą w przyszłym tygodniu załamanie pogody.
Dzisiaj cieplutko było. Zachmurzyło się myślałam, że burza przejdzie.
Parę kropli spadło i po burzy.
Dzisiaj robiła zupełnie coś innego niż zaplanowałam ale już jestem coraz bliżej końca porządków wiosennych.
Jednak jak trawnik zrobiony od razu widać porządek. Kulki już poprawione.