Spam różyczkowy, nie mogę się powstrzymać
Imperatrice Farah:
już ładnie w bukietach rozkwitła Astrid Grafin von Hardenberg, w rzeczywistości ma o wiele piękniejszy kolor, głęboki aksamitny pąs:
Pirouette cała w bukiecikach róż (taka podobna w kwiatach do Rose de Tolbiac, że na zdj trudno mi czasami nazwać właściwie)
Novalis rozkwitła na całego:
i Minerva chyba najbardziej ulubiona ze względu na cudny kolorek:
Róża pnąca Super Dorothy chyba po raz pierwszy tak walczy z mączniakiem jak nigdy, chyba wytnę ją do cna, znowu opryskam i puści pędy od nowa...
Moje róże zawdzięczam tylko i wyłącznie Ogrodowisku, więc dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się